Poetyka Notatki z Leśmiana, Nauka Studia Materiały, Polonistyka - edytorstwo, Poetyka

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Bolesław Leśmian
„Z lat dziecięcych”
Przypominam – wszystkiego przypomnieć nie zdołam: 
Trawa... Za trawą – wszechświat... A ja – kogoś wołam. 
Podoba mi się własne w powietrzu wołanie – 
I pachnie macierzanka – i słońce śpi – w sianie. 
A jeszcze? Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy? 
Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy – 
same liście i twarze! ... Liściasto i ludno! 
Śmiech mój – w końcu alei. Śmiech stłumić tak trudno! 
Biegnę, głowę gmatwając w szumach, w podobłoczach! 
Oddech nieba mam – w piersi! – Drzew wierzchołki – w oczach!
Kroki moje już dudnią po grobli – nad rzeką. 
Słychać je tak daleko! Tak cudnie daleko! 
A teraz – bieg z powrotem do domu – przez trawę – 
I po schodach, co lubią biegnących stóp wrzawę... 
I pokój, przepełniony wiosną i upałem, 
I tym moim po kątach rozwłóczonym ciałem – 
Dotyk szyby – ustami... Podróż w nic, w oszklenie – 
I to czujne, bezbrzeżne z całych sił – istnienie! 
Równobieżność zdarzeń
  (klasyczna) przejawia się w ten sposób, że 
główny   strumień  narracji   jest   zatrzymywany   na   okres   retrospekcji 
i uruchamiany na powrót dopiero, kiedy skończy się relacjonowanie 
tego, co było.
Inwersja   czasowa
  –   chwyt   polegający   na   tym,  że   wydarzenia 
późniejsze   przedstawione są przed wcześniejszymi. W międzywojniu 
klasycznym przykładem jest 
Granica
 Nałkowskiej. Powoduje w tekście: 
chaotyczność,   zaciekawienie,   kontestuje   linearność,   nastrój 
tajemniczości; aktywizuje czytelnika.
Symultanizm
Elipsy
Interferencja różnych pasm zdarzeń
  ­ jakieś zdarzenie opowiadane 
wielokrotnie
Czas   hipotetyczny   zaprzeczony
  –   jakieś  zdarzenia   są  sugerowane 
jako możliwe, ale równocześnie powiedziane jest, że nie spróbuje tego 
zrobić; przykład: 
Miazga
 Andrzejewskiego.
Metonimiczna struktura ujmowania czasu
  – np. w baśniach, czas 
baśniowy   nie   jest  oparty   o  jakąś  wyjątkowość  jego   funkcjonowania, 
tylko o występujące tam postaci, miejsca, zdarzenia.
OMÓWIENIE LEŚMIANA
Przeszłość,   wspomnienie   versus   teraźniejszość;   tytuł   odnosi   się  do 
motywów arkadii / dzieciństwa jako okresu szczęśliwego; zarysowanie 
płaszczyzn przeszłość – teraźniejszość (lata dziecięce – lata dorosłe); 
retrospekcja, odniesienie do przeszłości; „z lat” (nie „lata”) sugeruje, że 
chodzi   o   wyodrębnienie   jakiegoś  fragmentu   tego   odcinka   (opozycja 
całość  –   fragment  

  metonimia).   „Dziecięcy”   w   przeciwieństwie   do
 
„dziecinny” jest neutralnym określeniem (albo nawet pozytywnym).
Słowa związane z czasem w utworze:  
Przypominam
,  
przypomnieć nie  
zdołam
,  
wołam
,  
podoba   mi   się
,  
wołanie
,  
pachnie
,  
słońce  śpi
,  
z   lat  
dawnych   się  marzy
,  
śmiech   mój   –   w   końcu   alei
  (tutaj  śmiech   jako 
metafora czasu), 
śmiech stłumić tak trudno

biegnę

gmatwając

mam

dudnią
,  
słychać
,  
cudnie   daleko
,  
teraz
,  
bieg   z   powrotem   do   domu

wiosną  i   upałem
  itd...   Głównie   czasowniki   (formy   gramatyczne)   – 
wyrażanie czasu przez fleksję.
Akcentowanie   czasu   teraźniejszego   (ja   teraz),   ale   też  przeszłego   (bo 
przypominam
).  
Ja
  liryczne   ujawnia  się  od  razu  w pierwszym  słowie 
utworu – ważny jest nie tylko czas w tekście, ale też osoba. Myślnik 
jako chwila pauzy jest znakiem przypominania; jest to kondensujące, 
myślnik   może   pomieścić  wszystkie   jego   przemyślenia,   których   nie 
musi już ujmować w słowa; jest to 
elipsa
 – miejsce puste może więcej 
ze sobą nieść niż zapełnione  (Hendrix, który zniszczył swoją gitarę, 
w pewnym   sensie   skończył   grać,   ale   muzyka   trwa   dalej).   Ta   pauza 
zatrzymuje   strumień  narracji,   to   jest  
retardacja
  (
suspens
).   W   tym 
momencie   aktywizuje   czytelnika   (czytelnik   też  może   sobie   coś 
przypomnieć).  
Wszystkiego przypomnieć nie zdołam  
– sugeruje, że to, 
o czym przypomina sobie, jest liczne, lub jest bardzo dawne, lub jego 
pamięć jest nie w pełni sprawna; w jednym myślniku persona liryczna 
starała się przypomnieć sobie wszystko; ale okazuje się to niemożliwe. 
To   wyjaśnia   tytuł:   dlaczego   jest   to   tylko   kawałek,   fragment,   a   nie 
wszystko.   To   nie   jest   tylko   tekst   o   przeszłości,   ale   też  o   pamięci   – 
o tym,   jak   pamiętamy;   ile   zapominamy;   poezja   jako   proces 
przypominania   sobie;   skoro   od   pierwszej   linijki   mówi   się,   jak 
funkcjonuje   pamięć,   to   jest   to   jakaś  teza,   ma   charakter 
autotematyczny; rama wyraźnie umieszczona w teraźniejszości.
Pierwsze, co sobie przypomina, to trawę – coś na poziomie wzroku, 
postrzegania   dziecięcego;   trawa   jako   coś  odbieranego   ciepło, 
wszystkimi zmysłami (pachnie, hałasuje, odbierana zmysłem wzroku, 
dotyku); przestrzeń, w której dla dziecka wszystko się wydarza; trawa 
przyjemna,   bo   dużo   wrażeń;   aspekt   odkrywczości   –   badanie   trawy; 
kryjówka   –   aspekt   bezpieczeństwa;   kontakt   z   naturą;   lęk   przed 
zranieniem   ostrą  trawą;   zagubieniem   w   wysokiej   trawie;   lęk   przed 
odkrywaniem   (coś  niebezpiecznego,   brudnego,   strasznego); 
wielokropek oznacza, że zastanawia się nad trawą; że trawy jest dużo; 
że myśli o całej metaforyce trawy, żeby czytelnik też zastanowił się nad 
własną trawą.
…   ­   …   ­   .   Interpunkcja   sugeruje   pocięcie   zdania.   Jest   to 
jukstapozycja
  = figura składniowa polegająca na rozbiciu zdania na 
segmenty (zwykle krótkie, często będące równoważnikami); wrażenie 
fragmentaryczności;   technika   filmowa;   częsta   w   międzywojniu; 
u ekspresjonistów zwłaszcza, ale też symbolistów.
Jukstapozycja u Leśmiana jest charakterystyczna  dla  wspominania; 
oddaje, naśladuje proces przypominania sobie. Przypominanie sobie 
nie jest czymś, co było kiedyś, tylko czymś, co dzieje się 
teraz
; również 
w   trakcie   czytania   przez   czytelnika   (nasze  
teraz
).   Kiedy   to   pisał, 
stworzył   konstrukcję  wehikułu   czasu,   która   zawsze   w   przyszłości 
czytana zaktualizuje jego proces pisania; nie dominuje refleksja czy 
relacja, tylko prezentacja (tu i teraz).
Słowo   wszechświat   sugeruje,  że   w   trawie   nie   chodzi   jednak 
o szczegóły,   ale   o   ogólność,   uniwersum,   kosmiczny   wymiar; 
egzystencjalny;   jest   to   próba   utożsamienia   z   dzieckiem,   którym   był 
kiedyś; jednocześnie jednak perspektywa tego, kim jest teraz zaburza 
to utożsamienie.
Praca   pamięci   łączy   ze   sobą  przeszłość  i   teraźniejszość;   przeszłość 
uobecnia   się  jako   przepuszczona   przez   język   i   kategorie   poznawcze 
tego, który sobie przypomina;  nie można się w  pełni przedostać  do 
tamtego czasu.
A ja –
  kogoś woła, bo chce komuś pokazać, ukazać ten wszechświat; 
nieważne  kogo;  
kogoś
, czyli nieistotny ten ktoś, tylko nieważne,  kto 
przyjdzie, byleby ktoś przyszedł. Albo nie pamięta kogo wołał. Albo ta 
osoba nie istniała.
Ten ktoś wołający może być zarazem dzieckiem, ale też może być to 
metafora  sytuacji  lirycznej  –  może   ja  teraźniejsze   kogoś  woła;   może 
czytelnika; może siebie samego z przeszłości? Ja z przeszłości jest już 
„kimś”,   nie   tą  samą  osobą;   może   ja   z   przeszłości   woła   kogoś  z 
przyszłości, kogoś, bo nie wie, kim ten ktoś będzie.
Jest   to   powstawanie  
dwóch   naprzeciwko   siebie   postawionych 
luster
. Leśmian bardzo często używał tej figury (
Siostry kiedy umrę 
zabierzcie   moją  trumnę  
itd.).   U   Leśmiana   można   mówić 
o nieskończoności  pod  warunkiem,  że  mamy  do  czynienia  z  dwoma 
punktami skończonymi. Dwie osoby – dwa byty. Najbardziej kluczowa 
jest interakcja (stąd lubi on pisać o echu, o oczach, dystychy itd.).
Wołam
  –   opisuje,   czym   jest   wiersz,   wiersz   jest   wołaniem;   akt 
performatywny.
Podoba mi się własne w powietrzu wołanie
  – powietrze ustanowione 
pomiędzy   tymi   dwoma   punktami   (ja   przeszłe   i   ja   teraźniejsze); 
w przestrzeni tego wiersza; wołanie mu się podoba, brzmienie głosu, 
czynność  przypominania   sobie,   poezja   (autotematyczność);   zarazem 
można to odczytywać na dwóch planach – może to się podoba temu 
dziecku,   lub   podoba   mu   się  dziś,   gdy   woła   to   dziecko   itd.  
Własne  
w powietrzu   wołanie
  –   dużo   „w”;   przy   kolejnej   linijce  
I   pachnie  
macierzanka   –   i   słońce  śpi   –   w   sianie
  –   zmysłowość  dźwięków. 
Macierzanka to kwiat o drobnym kwieciu, jest to w folklorze symbol 
pamięci (np. bajka o królewiczu, który zmienił się w szewca i tylko 
kwiat   macierzanki   mógł   mu   przypomnieć,   kim   jest);   o   szczególnym 
zapachu   –   czy   w   takim   razie   zapach   przywołuje   wspomnienia? 
Zapachy   ułatwiają  zapamiętywanie,   przypominanie;  
i
  pachnie  
macierzanka – 
i
 słońce śpi
 = 
polisyndeton
, czyli poszczególne okresy 
zdaniowe   zestawiane   na   zasadzie   aliteracji   (najczęściej   przez 
powtórzenie spójnika); tworzy to rytm; gdyby było łączenie „ostro”, bez 
spójnika   (np.  
trawa   ...   za   trawą  –   wszechświat
)   –  
asyndeton
  = 
łączenie członów poszczególnych segmentów bezspójnikowo.
I słońce – śpi – w sianie
  – tworzy to rytm zachodzenia; szeleści jak 
siano, symbolicznie odnosi się do snu, uspokojenia. Przypomnienie, 
macierzanka,   było   tak   wykańczające,   oszałamiające,  że   powoduje 
zasypianie, senność. Tutaj się kończy pierwsza strofoida.
A jeszcze?
Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy? ­ kreacja, praca wyobraźni, ale 
też  pragnienie   czegoś  (odniesienie   do   przyszłości).   Marzenie   – 
pozytywne.   Marzenie   jako   coś  fikcyjnego   i   kreacyjnego. 
Pamięć,tożsamość,   pisanie   –   mają  znaczenie   twórcze,   nie   tylko 
naśladownicze/odtwarzające.   Dawność  –   podkreśla   dystans   (jak 
wcześniej   wołanie   w   powietrzu).   Ogród   –   jako   makrokosmos, 
ogarniający   też  trawę,   chociaż  trawa   –   odniesienie   do   łąki,   ogród   – 
bardziej   uporządkowany,   zawierający   wszystkie   elementy   ożywione; 
ogród   –   coś,   co   jest   ogrodzone;   bardziej   cywilizowany,   mniej   dziki; 
ogród   jest   bliższy,   jest   czymś  lepiej   zapamiętanym,   wydarzonym 
niedawno; trawa jest dawniejsza (pierwotny chaos!?).
Zeugma
  –   np.   zapuścili   brodę  i   wąsy   (zapuścili   zostaje   pominięte 
elipsą)   –   figura   składniowa   polegająca   na   tym,  że   jeden   element   A, 
który może wchodzić w związki frazeologiczne przynajmniej z dwoma 
innymi elementami, pojawia się pomiędzy nimi, przystaje do B i C, w 
związku z czym przy C może zostać opuszczony; wystarczy, jeśli pojawi 
się tylko raz; przy czym przy zeugmie sfery B i C muszą się ze sobą 
wiązać.   Służy   ekonomii  języka  (żeby  nie   mówić,  że   zapuścili  wąsy   i 
zapuścili brodę).
Syllepsis
  – np. zapuścił motor i brodę – schemat jak przy zeugmie; 
jest   to   również  figura   składniowa   łącząca   2   elementy,   jednak   przy 
syllepsie te sfery znaczeniowe są albo sprzeczne, albo nieprzystające 
do   siebie,   różne,   oddalone;   konieczność  wystąpienia   homonimii 
frazeologicznej;   zapuszczanie   jest   homonimem;   wprowadza   brak 
logiki, kalambur, gra słów; najczęściej to zwrócenie uwagi na to, że 
coś,   co   ze   sobą  się  nie   łączy,   może   się  łączyć.   Wzbudza   komizm, 
zaskoczenie,   wprowadza   oryginalność.   To   ulubiona   figura   Wisławy 
Szymborskiej (np. 
Wymaga
). Jasnorzewska­Pawlikowska 
I klonom ręce  
opadły   i   mnie
.   Bazuje   na   elipsie   i   na   zeugmie,   ale   warstwa 
sprzeczności   między   B   i   C   nie   jest   dosłowna,   trzeba   ją  analizować 
głębiej, co oznacza, że jest to trop (szukamy ukrytego znaczenia, tak 
samo   jak   przy   alegorii   itd.).   Będzie   na   kolokwium,   trzeba   podać 
przykład.
Liście znajome i [znajome] twarze – to jest syllepsis, wyjęte z różnych 
wymiarów;   utożsamienie   liści   i   twarzy;   twarze   –   metonimia, 
reprezentacja  ludzi;  antropomorfizacja  natury  i reifikacja  człowieka; 
połączenie natury i ludzi (liściasto i ludno); aleja jako dystans od Ja 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tlumiki.pev.pl