Poliszczuk Kryzys-na-Ukrainie (2004), K R E S Y

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Dr Wiktor PoliszczukKryzys na UkrainieCo od listopada 2004 roku dzieje się na Ukrainie? Kto jest za to odpowiedzialny? Jakieskutki może pociągnąć za sobą usiłowanie dokonania przewrotu w państwie?Jako prawnik i politolog spróbuję odpowiedzieć na te pytania bez gniewu i politycznegozaangażowania, bez emocji, licząc się tylko z prawem i faktami. Liczę się przy tym z tym,że nie wszyscy, zaangażowani emocjonalnie lub politycznie ludzie, pogodzą się z moimiocenami. Ja, jako prawnik i politolog, w ocenach wydarzeń nie mogę kierować sięemocjami, ani też sympatiami politycznymi.Przede wszystkim trzeba określić - jakie strony występują w trwającym konflikcie? Jest toprzede wszystkim tzw. "Nasza Ukraina" z jej prozachodnim liderem Wiktorem Juszczenką, az drugiej strony struktury władzy Ukrainy, które można nazwać promoskiewskimi.Najpierw o władzy: na niej, w szczególności na prezydencie Kuczmie, ciążynieudowodniony zarzut natury kryminalnej w postaci zlecenia zabójstwa dziennikarzaGeorgija Gongadze. Dotychczasowa władza na Ukrainie nie ma charakteruideologicznego, ona oparta jest o ugrupowania oligarchiczne, a przy tym trzebapowiedzieć, że kapitał ukraiński jest ściśle powiązany z kapitałem rosyjskim. Jest to więcwładza o niezupełnie czystej opinii, ale przy tym jest to władza uznana przez prawomiędzynarodowe, i dla mnie, prawnika i politologa, tylko to się liczy.Po drugiej stronie znalazł się Wiktor Juszczenko, polityk wyraźnie proamerykański, który odsamego początku zaangażowania politycznego w dużej mierze oparł się na ukraińskichnacjonalistycznych działaczach, szczególnie frakcji banderowskiej. To dzięki niemu szeregbanderowskich działaczy stało się członkami Rady Najwyższej Ukrainy. Mnie, który odponad dwudziestu lat zajmuje się badaniem nacjonalizmu ukraińskiego, szczególnieinteresuje problem wpływania nacjonalistów ukraińskich na wydarzenia na Ukrainie.Powiem więc przy tym, że nie tylko Wiktor Juszczenko nobilitował działaczybanderowskich, ale nobilitował ich też prezydent Kuczma, który "wodzowi" OUN BanderyJarosławie Stećko nadał najwyższy order Ukrainy, zaś rząd Ukrainy z WiktoremJanukowyczem na czele po jej śmierci wydał zgodę na jej pochowanie na prestiżowymcmentarzu w Kijowie, Bajkowe, odpowiedniku polskich Powązek.Konflikt trwa, po stronie legalnej władzy Ukrainy stanęła Rosja, prezydent Putin uznałwybór na prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, zaś Zachód opowiedział się postronie zbuntowanego kandydata na prezydenta Wiktora Juszczenki. Trwa więcpolityczna konfrontacja między Zachodem i Rosją. W konflikcie tym znaczącą rolęodgrywają wykorzystywani przez Zachód nacjonaliści ukraińscy.Jak przedstawia sięmiędzynarodowego?sytuacjawświetleustawodawstwaUkrainyiprawaUstawa o wyborze prezydenta Ukrainy przewiduje: gdy żaden z kandydatów nie uzyska1z1750% plus jeden głosów wyborców, to w drugiej turze wyborów zwycięża ten z dwóchkandydatów, który uzyska najwięcej głosów. Głównym organem w zakresie wyborów jestwybrana przez Parlament Centralna Komisja Wyborcza. W przypadku stwierdzonychnaruszeń podczas głosowania każdy z kandydatów ma prawo złożenia skargi doCentralnej Komisji Wyborczej w ciągu 24 godzin następujących po zakończeniugłosowania, a także zwrócenia się do Sądu Najwyższego Ukrainy z wnioskiem oanulowanie wyborów. Terenowe Komisje Wyborcze składają się z przedstawicieli różnychopcji politycznych. Tak przeprowadzone wybory doprowadziły do ich II tury, w którejwygrał Wiktor Janukowycz, a sztab Wiktora Juszczenki nie zgłosił do Centralnej KomisjiWyborczej ani jednej skargi na naruszenia podczas wyborów. Wiktor Juszczenko przegrał,dopiero 26 listopada, po pięciodniowych ulicznych protestach, jego sztab złożył w SądzieNajwyższym wniosek, który ma być rozpatrzony 29 listopada. Niewątpliwie były naruszeniaprawa w toku głosowania, bez nich chyba żadne wybory na świecie nie obywają się, nawyniki wyborów pozaprawnie wpływała jedna i druga strona. W Toronto też: mimo zakazupropagandy na 24 godziny przed wyborami, ukraińskie programy radiowe i telewizyjne wsobotę, 20 listopada, prowadziły bardzo intensywną propagandę na korzyść WiktoraJuszczenki, co sam obserwowałem.W takiej sytuacji Wiktor Juszczenko, który deklaruje swoją demokratyczność, po ogłoszeniuwyników wyborów, wzorem zachodnim, powinien był pogratulować swemu oponentowizwycięstwa i wyciągnąć z własnej klęski wnioski na przyszłość. Tego Wiktor Juszczenko niezrobił. On w swej desperacji ogłosił, że nie uznaje wyników wyborów i wezwał swychzwolenników do wyjścia na ulice Kijowa, sam ogłaszając się prezydentem Ukrainy.Jak ocenić takie stanowisko Wiktora Juszczenki? Niewątpliwie jako bunt przeciwkoobowiązującemu ustawodawstwu Ukrainy i prawu międzynarodowemu. Sytuację możnaporównać do tego, gdyby cztery lata temu Al Gore nie uznał wyników wyborów i wezwałdemokratów do wyjścia na ulice Waszyngtonu, gdyby wezwał do nieposłuszeństwawobec władzy, gdyby jego zwolennicy usiłowali zająć Biały Dom i zajmowali budynkipubliczne. Albo gdyby trzy tygodnie temu tak samo postąpił John Kerry. U każdego z nichznalazłoby się nie 200 000, jak u Juszczenki, gotowych pójść na barykady, zwolenników, amiliony. Czy do pomyślenia jest sytuacja, w której rząd Rosji po przegranej Al Goreoświadczył, że nie uznaje on wyników wyborów prezydenckich w USA? Czy można sobiewyobrazić sytuację, w której rząd Francji nie uznaje wyników wyborów prezydentaNiemiec, a rząd Niemiec wyników wyborów prezydenta Francji? Prawo międzynarodowenie zna instytucji uznawania przez obce państwa wyników wyborów prezydenta.Oto ilustracja do analogicznej sytuacji: "Podejrzenia o nieprawidłowościach, które mogłymieć wpływ na prawidłowy przebieg niedawnych wyborów prezydenckich w USA będąprzedmiotem dochodzenia federalnej instytucji kontrolnejGovernment AccountabilityOffice(GAO), która zbada warunki bezpieczeństwa i dokładność technik głosowania ...do Komisji Prawnej Izby Reprezentantów wpłynęło ponad 57 tysięcy zawiadomień odrobnych nieprawidłowościach i incydentach podczas wyborów. Pokonanydemokratyczny kandydat do prezydentury John Kerry uznał swoją porażkę, ale wezwałdo dokładnego zbadania prawidłowości procesu wyborczego".Pokonany John Kerry wezwał do zbadania procesu wyborczego, zaś pokonany WiktorJuszczenko wezwał buntu.Jak się zachował Zachód wobec sytuacji na Ukrainie? Oto w sposób nie mający analogii2z17w dotychczasowej polityce, Sekretarz Stanu USA oświadcza, że nie uznaje wynikówwyborów na Ukrainie, chociaż jest to wewnętrzna sprawa Ukrainy. Za nim, jak za paniąmatką, poszły rządy Wielkiej Brytanii, Kanady, Unia Europejska.Na jakiej to podstawie i dlaczego w sposób absolutnieniedemokratyczny Zachód popiera Wiktora Juszczenkę?woluntarystycznyiZachodowi zależy na oderwaniu Ukrainy od Rosji, na podporządkowaniu sobie Ukrainycelem osłabienia Rosji, o wciągnięcie Ukrainy w orbitę polityki amerykańskiej. Można dotego dążyć, ale w ramach istniejącego ładu w postaci prawa międzynarodowego, którepotępia ingerencję w wewnętrzne sprawy innych państw, a bez wątpienia wyboryprezydenta państwa to sprawa wewnętrzna państwa. Ta ingerencja odbywa się wramach tworzenia przez Stany Zjednoczone jednobiegunowego, narzucanego przezStany Zjednoczone, ładu na świecie. W ramach tego działania Stanom Zjednoczonymjest bardzo wygodny Wiktor Juszczenko jako prezydent Ukrainy. Od ponad stu lat państwadążące do wywarcia wpływu na politykę innych państw posługują się tak zwanymiagentami wpływu. Takich agentów instalował Związek Radziecki, Stany Zjednoczone,Wielka Brytania, Niemcy i inne państwa. Agent wpływu osadzany jest na kilkadziesiąt lat,działa on czasem jako zaprzyjaźniony z będącymi u władzy naukowiec, czasem jakoprzedsiębiorca, czasem jako filantrop, artysta itp. Wiktor Juszczenko porzucił swojąpoślubioną na Ukrainie żonę i wszedł w związek małżeński z obywatelką StanówZjednoczonych, byłą mieszkanką Chicago, wychowaną w szeregach banderowskichorganizacji młodzieżowych, w "Płaście", Ukrainką Katherine-Clair Czumaczenko, która poukończeniu studiów pracowała w Departamencie Stanu USA i w innych ważnychinstytucjach tego państwa. Inaczej mówiąc, Wiktor Juszczenko ożenił się z banderówką, zktórą ma troje, będących obywatelami Stanów Zjednoczonych, dzieci. W ten oczywistysposób, gdyby Wiktor Juszczenko został prezydentem Ukrainy, to najlepszym dla StanówZjednoczonych agentem wpływu na niego okazałaby się jego żona Katherine-Clair.Trzeba przy tym zaznaczyć, że pochodzący z Wielkiej Ukrainy Wiktor Juszczenko studiaekonomiczne ukończył w Tarnopolu, po ich ukończeniu w tarnopolskim obwodziepracował jako księgowy. Tam on zaraził się nacjonalizmem ukraińskim.Nie ma podstaw do tego, aby dziwić się Stanom Zjednoczonym, że popierają WiktoraJuszczenkę, ale dziwić musi, że dokonują one tego w sposób brutalny, gwałcąc prawomiędzynarodowe, szacunek do tego prawa. A za Stanami Zjednoczonymi, jakpowiedziałem, poszły rządy innych państw, poszedł prezydent Aleksander Kwaśniewski, anawet Sejm Rzeczypospolitej.Na czym opiera się poparcie Zachodu dla Wiktora Juszczenki, na czym oparte jestnieuznawanie przez Zachód wyników wyborów II tury? Okazuje się, że na oświadczeniachWiktora Juszczenki i na opiniach niektórych grup obserwatorów wyborów, których, jaknigdy i nigdzie dotąd, było na Ukrainie około 5 tyś.!! Obok nich działały strukturysocjologicznego podliczania wyników wyborów, tzw "Exit pool". W zależności od tego –czy pochodziły one z Zachodu, czy z Rosji i innych postsowieckich państw, ich wynikiróżniły się w sposób zasadniczy – jedne wskazywały na wygraną Juszczenki, inne nawygraną Janukowycza. Te wyniki, jako nie mające charakteru prawnego, nie mogąstanowić podstawy do uznawania czy nieuznawania wyborów. Jedynym upoważnionymdo tego organem jest, w wypadku Ukrainy, wybrana przez Radę Najwyższą UkrainyCentrala Komisja Wyborcza.3z17Tymczasem na Ukrainę poleciał Lech Wałęsa, który w przemówieniu do buntujących siępoprał Wiktora Juszczenkę. Poparcia Juszczence udzielili inni polscy politycy z prawicy ilewicy. Prezydent Kwaśniewski, marionetka w rękach Waszyngtonu, podważył wynikiwyborów na Ukrainie. Wszystko odbywa się tak, jak za czasów Związku Sowieckiego: jaktylko Moskwa nadała sygnał, że trzeba coś lub kogoś potępić, wtedy wszystkie kraje takzwanego bloku socjalistycznego, bez jakiejkolwiek żenady, potępiały kogo wskazałaMoskwa. Są to działania polityczne niskiego gatunku. A. Kwaśniewski okazał się byćstronniczy wobec konfliktu i jako taki jego rola jako mediatora jest co najmniejdwuznaczna, wręcz nierzetelna, czego dowodzi fakt, że samolotem prezydenckim,którym on udał się na mediację do Kijowa, dostarczono zwolennikom Juszczenki transport30 000 egz. "Gazety Wyborczej" wzywającej buntowników do niepoddawania się.Operowanie przez Wiktora Juszczenkę zarzutami "sfałszowania wyborów" w świetle prawanie mają uzasadnienia, bowiem taki zarzut należy udowodnić w drodze prawemprzewidzianej, a więc w drodze skarg do organów sądowych, a do ich rozstrzygnięcianależy powstrzymać się z działaniami destabilizującymi państwo. Wiktor Juszczenko już wtoku kampanii wyborczej posługiwał się niedopuszczalnymi nawet w brudnej politycechwytami: oskarżył on władze Ukrainy o usiłowanie jego otrucia, czego nie potwierdziłyekspertyzy medyczne biegłych na Ukrainie i w Austrii. W propagandzie przedwyborczejWiktor Juszczenko posługiwał się niekulturalnymi, wręcz karygodnymi epitetami wobecswego oponenta, nazywając go bandytą. To prawda, że Wiktor Janukowycz jakomłodzieniec wdał się w bójkę z rówieśnikami, a że był silniejszy (ma posturę ciężarowca)niektórych z nich poturbował, za co został skazany i karę odbył, po czym, zgodnie zprawem, nastąpiło zatarcie skazania, ale nie był on skazany za czyn z niskich pobudekczy z chęci zysku. W tej sytuacji epitet "bandyta" wobec Janukowycza jest czynemkaralnym. Takie postępowanie Juszczenki jest tym bardziej niemoralne, że jego prawąręką w walce o prezydenturę jest jego kandydatka na premiera – Julia Tymoszenko, którana fali przemian ustrojowych na Ukrainie stała się multimilionerką i przeciwko którejprokuratura Rosji prowadzi śledztwo o przekupstwo wysokich urzędników rosyjskich wzwiązku z cenami i dostawami ropy naftowej oraz gazu rosyjskiego na Ukrainę i jej tranzytprzez Ukrainę do innych państw.Działania Wiktora Juszczenki i jego nacjonalistycznego i oligarchicznego otoczeniawyraźnie wskazują na stosowanie przez niego metod wodzowskich, wzorowanych naideologii nacjonalizmu ukraińskiego: cel – przejęcie władzy bez oglądania się na interesnarodu; posługiwanie się nieuzasadnionymi uogólnieniami, na przykład: "naród jest pomojej stronie", tak jak gdyby "narodem ukraińskim" byli tylko jego zwolennicy. To tak samojak banderowcy mówili o "narodzie ukraińskim", a sami mordowali ludność ukraińską. Takjak w OUN, u Juszczenki nie ma alternatyw politycznych: zwycięstwo albo śmierć! Onzałożył, że jeżeli wyniki wyborów będą dla niego niekorzystne, to będzie bunt. To sąmetody faszystowskie. On nie liczy się z faktami, że popierający Janukowycza wschód ipołudnie Ukrainy dostarczają ponad 80% produktu narodowego, że dla tego regionuUkrainy zerwanie z Rosją jest nie do przyjęcia, około 80% rodzin na Ukrainie ma swychbliskich krewnych w Rosji. Dla Ukrainy jedynym liczącym się rynkiem zbytu są obszary Rosji,Ukraina jest uzależniona od dostaw nośników energii z Rosji. Te sprawy dla Juszczenki niesą ważne, ważne jest dojście do władzy. Tak też robili banderowcyFakt, że za Juszczenką przegłosowało prawie tyle, co za Janukowycza, wcale nieświadczy, że na Ukrainie aż tylu jest nacjonalistów ukraińskich. Nie, wielu głosowało naniego, słusznie nie mając zaufania do obecnej władzy, w nadziei, że Juszczenko4z17doprowadzi Ukrainę do takiego przynajmniej stanu, jaki jest w Polsce. Ukraińcy z UkrainyZachodniej, pracując u polskich nuworyszy, postrzegają Polskę jako kraj zamożny, niewiedzą o sytuacji materialnej większości społeczeństwa, nie odczuwają polskiegobezrobocia, nic nie wiedzą o upadku polskiego przemysłu.Należy przy tym wszystkim zauważyć, że Kuczma i Janukowycz nie podejmują żadnychkonfrontacyjnych kroków, ich argumenetm jest Konstytucja Ukrainy i ustawa o wyborzeprezydenta. Prezydent Putin, kierując się wynikami Centralnej Komisji Wyborczej, spokojnieuznał fakty i wezwał państwa zachodnie do nie wtrącania się w wewnętrzne sprawyUkrainy. Za Putinem gratulacje Janukowyczowi złożyli prezydenci Kazachstanu, Armenii,Uzbekistanu i inni. Stanowisku prezydenta Putina sprzeciwił się przedstawiciel UniiEuropejskiej, twierdząc, że ta organizacja nie uznaje wyników wyborów prezydentaUkrainy, bowiem nie odpowiadały one europejsko-demokratycznym standardom. Skorotakie jest stanowisko Unii Europejskiej, to może ona uznać Ukrainę za państwoniedemokratyczne, nawet zerwać z nią stosunki, ale nie ingerować w wewnętrzne sprawyUkrainy. Działania Zachodu wobec wyników wyborów na Ukrainie są bezprecedensowe.W tej sytuacji należy dojść do wniosku, że zetknęły się dwa nurty: nurt stojący na Ukrainiena pozycjach państwa prawa, praworządności, i popierany przez Zachód nurtbuntowników. Zobaczymy jaki kierunek zwycięży. Jako prawnik jestem za rozwiązaniemzgodnym z prawem, jestem przeciwko siłowym rozwiązaniom na ulicach miast. Odanarchii do przelewu krwi i dyktatury tylko jeden krok.Działania popieranego przez Zachód Juszczenki mogą mieć tragiczne dla naroduukraińskiego, dla Ukrainy jako państwa, następstwa. Przede wszystkim każde rozwiązaniewywołanego przez Wiktora Juszczenkę kryzysu będzie, już jest, dla Ukrainy tragiczne.Przewidywać można takie następstwa:- W najgorszym przypadku może dojść do niekontrolowanej wojny domowej, wnastępstwie której doszłoby do przelewu krwi. Jest to wariant, który może mieć miejscewbrew polityce Rosji i Zachodu. Wystarczy jeden nieostrożny (lub prowokacyjnynieodpowiedzialnego osobnika) wystrzał. Trzeba znać psychologię tłumu, żebyprzewidzieć następstwa takiego rozwoju wydarzeń. Nie ma też podstaw doprzypuszczenia, że Juszczenko świadomie będzie dążyć do siłowego rozwiązania, u niegonie ma na to sił i środków. Ze strony władzy Ukrainy też nie ma oznak do użycia siły.- Może dojść do podziału Ukrainy na trzy części: zachodnią nacjonalistyczną ze stolicą weLwowie (przypomnijmy przy tym stanowisko władz Lwowa w sprawie Cmentarza Orląt),wschodnio-południową ze stolicą w Charkowie, która wraz z Krymem zechceprzyłączenia się do Rosji, i kadłubową ze stolicą w Kijowie, nic nie znaczącą w skalimiędzynarodowej, ale która, w konfrontacji z wydarzeniami na Ukrainie Zachodniej, jużczęsto nazywanej nowym Księstwem Halickim, będzie ciążyć ku Moskwie. Dla Polski takierozwiązanie może mieć zgubne następstwa, czego nie widzi ani Lech Wałęsa (od niegowiele nie można wymagać), ani Kwaśniewski, który okazał się być amerykańskąmarionetką, czego nie chce widzieć mieniący się politologiem polityk Zbigniew Brzeziński.Dziw, że nie widzą takiego zagrożenia dla Polski tacy politycy, jak Buzek, braciaKaczyńscy, Tusk i inni, którzy, niczym dzieci w przedszkolu, przybierają się wpomarańczowe kolory celem poparcia buntu Juszczenki, a Geremek pomarańczowąkolorystykę przeniósł do Brukseli. Farsa z pomarańczowym kolorem przeradza się w histerię;- Janukowycz zostanie uznany prezydentem, z tym, że zostanie ustalone, że buntownicy5z17 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tlumiki.pev.pl