Polityka zagraniczna Polski w latach 1926-1939 w relacjach i opiniach polskich dyplomatów, HISTORIA, 11. Czasy ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->ZESZYTY NAUKOWE AKADEMII MARYNARKI WOJENNEJROK LI NR 1 (180) 2010Jerzy PrzybylskiAkademia Marynarki WojennejPOLITYKA ZAGRANICZNA POLSKIW LATACH 1926–1939W RELACJACH I OPINIACHPOLSKICH DYPLOMATÓWSTRESZCZENIEArtykuł prezentuje relacje polskich dyplomatów (Józefa Lipskiego, Edwarda Raczyńskie-go, JuliuszaŁukaszewicza,Augusta Zaleskiego i Kazimierza Papeego) dotyczące polityki zagra-nicznej państwa prowadzonej w latach 1926–1939 ze szczególnym uwzględnieniem stosunkówPolski z Francją, Anglią, Związkiem Radzieckim i Niemcami. Zeznania swoje dyplomaci składaliprzed Komisja Rządową powołaną w październiku 1939 roku.Słowa kluczowe:polityka zagraniczna państwa, relacje polskich dyplomatów, Komisja Rządowa.10 października 1939 roku rząd Władysława Sikorskiego powołał KomisjęRządową, przed którą swoje relacje składali dyplomaci II Rzeczypospolitej. Przewod-niczyli jej kolejno gen. Józef Haller i Stanisław Mikołajczyk. Jej działalność prowa-dzona była w latach 1939–1940 w Paryżu, a następnie aż do 25 czerwca 1945 rokuw Londynie.Relacji dyplomatów wysłuchiwali członkowie komisji: prof. Bohdan Wi-niarski, gen. Izydor Modelski, Stanisław Mikołajczyk, Karol Popiel, Herman Liber-man oraz sędzia dr Tadeusz Cyprian, który je protokołował i potwierdzał ichwiarygodność.Prace komisji napotykały na ogromny opór, zwłaszcza ze strony byłegoaparatu sanacyjnego działającego w placówkach dyplomatycznych, który nie był zain-teresowany pełnym ujawnieniem tajników swojej działalności. Trzeba pamiętać,żepracownicy polskich ambasad i konsulatów byli zaufanymi ludźmi byłego prezydenta163Jerzy PrzybylskiIgnacego Mościckiego oraz marszałków Józefa Piłsudskiego i Edwarda Rydza--Śmigłego, a przede wszystkim Józef Becka, byłego ministra spraw zagranicznych1.Józef Lipski od 1925 roku nadzorujący, a od października 1933 roku reali-zujący politykę zagraniczną Polski z Niemcami zeznając przed komisją 28 lutegoi 26 marca 1941 roku, podkreślił na wstępie,żestosunki polsko-niemieckie rozwija-łysię w dwóch okresach2.Pierwszy okres obejmujący czas przed dojściem Hitlera do władzy dzieliłsię na trzy etapy. W pierwszym, trwającym od początku 1925 roku aż do konferencjilokarneńskiej, z Niemcami w ogóle nie rozmawiano. Po Locarno za czasów Gusta-wa Strasemanna doszło do normalizacji stosunków polsko-niemieckich. Wówczaszaczęto pertraktować i podpisano traktat handlowy oraz umowy dotyczące rozliczeńzaboru pruskiego (październik 1929 r.).W latach 1930–1932 za rządów H. Brauninga doszło do sparaliżowaniaumowy handlowej, a następnie już za rządów Papeena i Schleichera stosunki z Niem-cami ponownie znalazły się w martwym punkcie.Taki układ stosunków z Niemcami utrudniał Polsce relacje z Anglią i Fran-cją oraz pozostałymi państwami Europy Zachodniej. Stąd też część polskich dyplo-matów dążyła, aby kontakty z Niemcami uległy szybkiej normalizacji.Drugi okres stosunków polsko-niemieckich zaczął się z chwilą dojściaHitlera do władzy. Hitlerem bardzo silnie interesował się Józef Piłsudski. Rozmowyz Niemcami po 1933 roku ułatwił podpisany w 1932 polsko-rosyjski pakt o nieagre-sji. Okoliczności sprzyjające Polsce wynikały z tego,żedoszło wówczas do znacz-nego napięcia w stosunkach niemiecko-rosyjskich i dlatego Rosjanie zgodzili się naukład z Polską.Korzystając z tych okoliczności, Piłsudski dążył do przeprowadzenia akcjiprewencyjnej i sprawdzenia militarnych możliwości ówczesnych Niemiec. Wyra-zem tych dążeń była decyzja związana ze wzmocnieniem załogi na Westerplattepodjęta w marcu 1933 roku3. Marszałek uważał,żew ten sposób spowoduje reakcję1Okoliczności powstania i zasadnicze zadania komisji zostały wyjaśnione w pracy Mie-czysława Adamczyka i Janusza GmitrukaSprawcy klęski wrześniowej przed sądem historii,wyda-nej przez Muzeum Historii Polskiej Ruchu Ludowego w Warszawie i WszechnicęŚwiętokrzyskąw Kielcach, Warszawa 2005, s. 5–24.2Protokół przesłuchania w Londynie przez komisję powołaną w związku z wynikamikampanii wojennej 1939 r., nr sprawy 264 z dn. 28 lutego 1941 r. Archiwum i Muzeum im. Wła-dysława Sikorskiego w Londynie (dalej AMim.W.S.), sygn. A.11.49/CZ/3/10, s. 1–27, kserokopiaw posiadaniu autora.3Tamże, s. 2.164Zeszyty Naukowe AMWPolityka zagraniczna Polski w latach 1926–1939 w relacjach i opiniach polskich dyplomatówNiemców lub sprawdzi tylko stanowisko państw zachodnich dotyczące polskiejdecyzji. Tymczasem okazało się,żeNiemcy w ogóle tej akcji nie dostrzegli, a Fran-cja i Anglia odniosły się do niej bardzo krytycznie. Stąd też już dwa tygodnie póź-niej decyzją Ligii Narodów Polska została zmuszona wycofać z Westerplattewzmocnienie stałej załogi. Kilka lat później Francuziżałowali, żenie doszło dowojny prewencyjnej z Niemcami.W połowie 1933 roku toczyły się bardzo niekorzystne dla Polski pertrakta-cje dotyczące Paktu Czterech. Realizacja jego idei mogła doprowadzić do zmianypolskiej granicy zachodniej. Wówczas doszło też do zmiany polskiego ambasadoraw Berlinie. Odszedł Alfred Wysocki, a jego miejsce zajął Józef Lipski. W tym sa-mym czasie Niemcy opuściły Ligę Narodów.Wkrótce po tych wydarzeniach Józef Piłsudski upewniwszy się najpierw,czy Hitler utrzyma się dłużej na swoim stanowisku, podjął decyzję o rozpoczęciu z nimrozmów sondażowych dotyczących przyszłych stosunków polsko-niemieckich. Hitlerzaproponował podpisanie deklaracji o nieagresji. W takich okolicznościach doszłodo zawarcia 26 stycznia 1934 roku w Warszawie paktu (a faktycznie podpisaniadeklaracji, co miało znacznie niższą rangę) o nieagresji między Niemcami i Polską.Od tej chwili stosunki polsko-niemieckie rozwijały się pomyślnie, ku zadowoleniuobydwu stron oraz całej Europy4.Niemcy aż do 1939 roku nie podniosły spawy rewizji polskiej granicy za-chodniej, ale też nie ogłosiły,żezrzekną się naszych ziem zachodnich. A Piłsudskidążył jedynie do tego, by stosunki polsko-niemieckie układały się pozytywnie jaknajdłużej.W 1935 roku, już pośmierciJózefa Piłsudskiego, Hitler powiedział do am-basadora Lipskiego,żechciałby dostać autostradę przez Pomorze.Podpisanie deklaracji polsko-niemieckiej o nieagresji przyniosło odprężeniei uspokojenie w Europie, która już wówczas uważała,żewłaśnie w tym rejonie doj-dzie do kolejnej wojny. Wśladza tym akcje polskie na Zachodzie poszły w górę.Szkoda tylko,żew tym samym czasie nastąpiło kolejne zaostrzenie polsko-francuskichstosunków gospodarczych, co oceniono krytycznie. Deklaracja polsko-niemieckaprzyniosła ze sobą złagodzenie kampanii prasowej po obu stronach oraz zamknięciewojny celnej, a także umowę handlową, w której wykreślono niekorzystne dla nasdotychczasowe klauzule o osadnictwie i konkurencji portowej.4Tamże, s. 5.1 (180) 2010165Jerzy PrzybylskiSytuacja międzynarodowa rozwijała się wówczas z korzyścią dla Niemiec.W wyniku różnicy poglądów Francji, Włoch i Anglii w sprawie zgody na utworze-nie w Niemczech trzystutysięcznej armii Hitler wprowadził w marcu w 1935 rokupowszechną służbę wojskową, co nie wywołałożadnejreakcji na Zachodzie.Francja w tym czasie zaczęła prowadzić rozmowy z Moskwą o utworzeniebezpieczeństwa zbiorowego w Europie, a Włochy rozpoczęły wojnę w Abisynii.W tych okolicznościach w marcu 1936 roku Hitler bez uprzedzenia rozpoczął okupa-cję Nadrenii. Polska początkowo uważała, iż te wydarzenia jej nie dotyczą. Jeszczew styczniu 1936 roku Maurice Gamelin oświadczył gen. Kazimierzowi Sosnkow-skiemu,żegdyby Niemcy odważyły się tam wkroczyć, będzie to oznaczać dla Francjicasus belli.Podobne stanowisko w lutym 1936 roku prezentował francuski ambasa-dor w Berlinie Ponset. Mimo tych oświadczeń zajęcie przez Niemcy Nadrenii niewywołało reakcji we Francji, spowodowało jedynie panikę na jej wschodniej granicy.W tej sytuacji rząd polski zadeklarował w Paryżu, iż działania niemieckieuważa zacasus foederis.Francja jednak nie zareagowała. Jej stanowisko było nie-zrozumiałe dla Polski, tym bardziejżeNiemcy w tym czasie były absolutnie nie-przygotowane do wojny.Hitler widząc,żeZachód nie reaguje na jego poczynania, nabierał corazwiększego rozpędu. Sprzyjały temu także wojna w Abisynii i wojna domowa w Hisz-panii, częściowo absorbująca Francję, której Anglicy jedynie się przyglądali. Spój-ność Zachodu zaczynała się kruszyć, a jego przywódcy coraz chętniej dążyli dodogadania się z Niemcami5.5 listopada 1937 roku wygasła konwencja genewska w sprawie GórnegoŚląska.Ogłoszono również deklarację o mniejszościach. Dla Polski było to ważne,bowiem nasza mniejszość w Niemczech nie odgrywałażadnejroli, zupełnie prze-ciwnie niż bardzo silna mniejszość niemiecka u nas. Ponadto administracja w Niem-czach działała w tym zakresie na niekorzyść Polaków, a polska administracja swojezadania wykonywała zbyt opieszale. Nasze ustawodawstwo było bardzo liberalne,podczas gdy niemieckie nastawione na urzeczywistnienie doktryny narodowo--socjalistycznej. Różnice ujawniały się głównie na polu szkolnictwa. Podkreślićnależy,żenie byliśmy wówczas w odniesieniu do Niemiec skrępowani jedynie w kwestiibudowania fortyfikacji i umocnień na Zachodzie.W sprawach gdańskich — wiedząc,żeLiga Narodów w razie konfliktu niebędzie nas popierać — Polska przystąpiła do współpracy bilateralnej z Niemcami.5Tamże, s. 8.166Zeszyty Naukowe AMWPolityka zagraniczna Polski w latach 1926–1939 w relacjach i opiniach polskich dyplomatówW 1937 roku Hitler zapewnił ambasadora Lipskiego,żestatus gdański nie zostanienaruszony. Stąd też, aż do 1939 roku, aktualna była gdańsko-niemiecka unia celnagwarantowana przez Polskę6.W odniesieniu do Anschlussu Austrii, którym obok Niemiec były zaintere-sowane Włochy, Zachód zajął stanowisko obojętne. Polska też nie wystąpiła zżadnymprotestem. Należy pamiętać, iż już w 1930 roku uznała,żeAustria jako samodzielnepaństwo dłużej się nie utrzyma. Polskie ministerstwo spraw zagranicznych w 1938 rokuuważało,żena wypadek Anschlussu może dojść jedynie do konfliktu Niemiec i Włoch.Po zajęciu Austrii w polityce niemieckiej rozpoczął się okres czeski, o czymw Polsce dyskutowano już od stycznia 1938 roku. Sprawa Sudetów początkoworozwijała się od wewnątrz. Dopiero w maju 1938 Hitler postawił ją w sposób kate-goryczny, podkreślając, iż może ona zakończyć się wojną lub kompromisem czesko--niemieckim. Już w lutym 1938 roku Beck w rozmowie prowadzonej w Warszawiez Goeringiem podkreślił,żesprawa czeska obchodzi Polskę bezpośrednio, bowiemmamy z Czechami wspólną granicę. Dalszych zasadniczych rozmów w tej sprawie,aż do 20 września 1938 roku, jednak nie prowadzono. Toczyły się jedynie rozmowyinformacyjne z Niemcami, którzy proponowali wymianę niektórych obszarów przy-granicznych. Józef Beck stał na stanowisku, aby w tych sprawach nie wiązać sięz Niemcami umową iżądaćod Czechów uregulowania spornych problemów gra-nicznych. Niewłaściwym zjawiskiem było to,żeówczesna prasa polska, podobniejak niemiecka, atakowała Czechów, co mogłoświadczyćo polsko-niemieckiejwspółpracy w tym względzie.Hitler był zaskoczony,żeChamberlain takłatwozgodził się na wszystko,czego onżądałod Czechów i społeczności międzynarodowej. Polska w trosce o bez-pieczeństwo budowanego wówczas Centralnego Okręgu Przemysłowego starała sięjedynie uzyskać od Hitlera zapewnienie,żeten po zajęciu Sudetów nie będzie dążyłdo włączenia w strefę swoich zainteresowań Słowacji. W odpowiedzi Niemcy, w tymRibbentrop, próbowali związać nas ze sobą militarnie7.W ówczesnej polityce niemieckiej ważną rolę odgrywało najbliższe otocze-nie Hitlera, który często ulegał jego wpływom. Przełomową datą w tym względziebył 4 luty 1938 roku. Wówczas na skutek czystek personalnych ze swoich stanowiskodeszli: Bromberg, Fritsh, gen. Beck, von Neurath i Schacht. Z polityki odeszli67Tamże, s. 10–11.Tamże, s. 11–14.1 (180) 2010167
[ Pobierz całość w formacie PDF ]