Pomoc osobom uzależnionym,

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Model stacjonarnej pomocy psychologicznej osobom uzależnionym
Kiedy dwadzieścia lat temu, w 1978 roku, w podwarszawskim szpitalu psychiatrycznym
grupa osób uzależnionych postanowiła zamieszkać razem i wspólnie pokonać nałóg, nikt nie
przypuszczał, że będzie to początek zupełnie unikalnej z polskich warunkach metody
leczenia. I choć słowo „leczenie” nie pasowało ani do sposobu traktowania tam pacjentów,
ani do stosowanych wówczas metod i procedur – model wspólnoty osób uzależnionych:
dopracowany, unowocześniony i ujęty w strukturalne ramy, niе tylko przetrwał do dzisiaj,
lecz stał się podstawą tworzenia dla tej grupy profesjonalnych placówek stacjonarnej opieki
zdrowotnej.
W polskim systemie leczenia i rehabilitacji osób uzależnionych, oprócz punktów
konsultacyjnych, poradni profilaktyki i terapii uzależnień, oddziałów detoksykacyjnych i
nielicznych oddziałów dziennych najbardziej rozwinięty i najbogatszy w doświadczenia jest
system opieki stacjonarnej – krótko- i długoterminowej.
Stacjonarna rehabilitacja prowadzona jest przez ośrodki rehabilitacyjne lub
rehabilitacyjno-readaptacyjne pozostające w gestii publicznej służby zdrowia oraz organizacji
pozarządowych (MONAR, Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii, Towarzystwo „Powrót z
U”, Stowarzyszenie „Karan”, Stowarzyszenie „Familia”, Stowarzyszenie Katolickie
„Betania”, Towarzystwo „Mrowisko” itp.). Mimo różnic strukturalnych, formalnych czy
filozoficznych – wszystkie niemal istniejące placówki i ośrodki stacjonarnej pomocy przyjęły,
bardziej lub mniej świadomie, metodę społeczności terapeutycznych jako główne narzędzie
oddziaływań terapeutycznych w stosunku do osób uzależnionych.
Można zatem śmiało powiedzieć, że mamy ponad dwudziestoletnie doświadczenie w
tworzeniu stacjonarnego modelu pomocy społecznej osobom uzależnionym. I choć w ciągu
tych dwudziestu paru lat nie prowadzono u nas zbyt wielu badań ewaluacyjnych , dość
intuicyjnie przyjmując, że model taki jest stosunkowo skuteczny – dzisiaj możemy mówić nie
tylko o czynniku technicznym społeczności terapeutycznych, ale także o efektywności
oddziaływań ośrodków, w których społeczność jest głównym narzędziem pracy
terapeutycznej.
Fenomen społeczności terapeutycznej
Idea społeczności leczniczej (the therapeutic community) nie jest nowa. Mimo że za jej
duchowego ojca uważa się psychiatrę Maxwella Jonesa, który zerwał z tradycyjnym modelem
leczenia psychiatrycznego, wprowadzając spotkania społeczności pacjentów, samą nazwę
zawdzięczamy innemu angielskiemu psychiatrze, Tomowi Mainowi.
Koncepcja tzw. demokratycznej terapii Jonesa podkreśla ważność udziału pacjentów, ich
zaangażowania i wpływy na podejmowane w oddziale decyzje. Przeciwstawiła się tradycyjnej
hospitalizacji, w której pacjent najczęściej czuł się samotny, pozbawiony możliwości
aktywnego udziału w procesie zdrowienia i wpływu na własne życie. Codzienne spotkania
personelu i pacjentów opierały się na 5 podstawowych założeniach:
1.
udzielania informacji zwrotnych na wszystkich poziomach (lekarze-lekarzom,
pielęgniarki-lekarzom, pacjenci-lekarzom itp.),
2.
możliwość podejmowania decyzji na poszczególnych szczeblach
organizacyjnych szpitala (także przez pacjentów),
3.
współ prowadzenie spotkań (pacjenci wraz z lekarzami lub zamiennie),
4.
konieczność uzyskania konsensusu w podejmowaniu wszelkich decyzji w
oddziale,
5.
społecznym uczeniu się poprzez społeczne interakcje, tu i teraz (Jones, 1953).
Wielokrotnie modyfikowane wersje metody społeczności terapeutycznej znalazły swoje
miejsca w leczeniu psychiatrycznym, choć sama metoda budzi po dziś dzień wiele
kontrowersji i wątpliwości. Głównie – ze względu na wieloznaczność terminu „społeczność”,
jego mało medyczny charakter i brak sprawdzonych źródeł rzetelnych informacji na temat
specyfiki i skuteczności metody.
Wykorzystanie metody społeczności terapeutycznej w leczeniu osób uzależnionych uważa
się dzisiaj za wydarzenie przełomowe i absolutnie rewolucyjne. Stworzenie określonych,
zewnętrznych warunków psychospołecznych umożliwiło stosowanie różnorodnych metod
leczenia i terapii, które skutecznie przywracały zdrowie uzależnionym pacjentom. Okazało
się, że stosowane ambulatoryjnie procedury medyczne i terapeutyczne wobec tych pacjentów
są o wiele mniej skuteczne niż te same procedury stosowane w społeczności terapeutycznej.
Pojawiła się szansa rzeczywistej pomocy powrotu do normalności i społecznej
rzeczywistości.
Niezwykle dzisiaj potężny i rozpowszechniony na całym świecie ruch społeczności
terapeutycznych dla osób uzależnionych ma swoją prawie pięćdziesięcioletnią historię. Jego
amerykańskie korzenie ściągania doświadczeń Charlesa Dedericha, twórcy Synanonu, który
na bazie teorii i praktyki ruchu Anonimowych Alkoholików stworzył pierwszą wspólnotę
ludzi uzależnionych. W 1958 r. w Santa Monika w Kalifornii powstała pierwsza społeczność
terapeutyczna dla ludzi uzależnionych. Choć system Synanonu dzisiaj już nie istnieje, jest
ciągle inspiracją dla teorii i praktyki leczenia uzależnienia. Wielu znakomitych psychologów,
psychiatrów, socjologów i kryminalistów (J.L.Moreno, C.Rogers, A.Maslow, L.Yablonsky,
D.Casriel, A.Bassin, D.Deitch, De Leon i inni) ma swój niebagatelny wkład w rozwój
zarówno filozofii, koncepcji jak i technik oraz metod funkcjonowania społeczności
terapeutycznej. W 1963 r. w Stanach Zjednoczonych powstały społeczności terapeutyczne
Daytop Village i Phoenix Hause, które dały początek wielu systemom terapii uzależnień na
świecie.
W Europie pierwsze profesjonalne wspólnoty terapeutyczne, wzorowane na
amerykańskim Daytopie, powstały w 1970r. w Wielkiej Brytanii. W 1972r. powstaje
Emiliehoeve w Holandii a w 1978r. – pierwsza wspólnota terapeutyczna MONAR w Polskim
Gloskowie.
Dotychczasowe doświadczenia w wykorzystaniu społeczności terapeutycznej w leczeniu
uzależnień wskazują jednoznacznie na ogromny potencjał tkwiący w strukturze i atmosferze
tych wspólnot, który sprzyja zdrowiu osób uzależnionych od alkoholu i narkotyków,
niedostosowanych społecznie, z objawami zaburzeń zachowania czy deficytów psychicznych.
Podstawowe cele społeczności terapeutycznych wynikają z dość prostego założenia, iż
grupa przebywająca jakiś czas razem jest swoistego rodzaju „reprezentacją rzeczywistości
społecznej” dającą wszystkim jej członkom jednorazowe możliwości modyfikowania,
normalizowania i zmiany wadliwych postaw i zachowań, rozwiązywania indywidualnych i
grupowych problemów. Nie wymaga specjalnego uzasadnienia fakt, że jedynie konkretne,
realne sytuacje życiowe, w których człowiek uczestniczy i które przeżywa, mogą dostarczyć
mu znacznych doświadczeń i służyć społeczeństwu uczenia się.
Społeczność terapeutyczna to swoisty mikrokosmos społeczny „małe społeczeństwo”, w
którym istnieje podział ról i zadań, stanowiska i szczeble kariery prawa, obowiązki i
przywileje, organy władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. I choć taki opis
społeczności terapeutycznej daleko odbiega od medycznego modelu leczenia, jest nim
niewątpliwie. Społeczność terapeutyczna stwarza bowiem niepowtarzalną okazję do
połączenia się różnorodnych interakcji społecznych, w których każdy członek społeczności
ma możliwość swobodnego wyrażania i wzajemnej wymiany autentycznych uczuć,
spostrzeżeń, myśli itp. Gwarantuje też optymalne optymalne możliwości społecznego uczenia
się, tzn. dostarcza pacjentowi takich doświadczeń, dzięki którym może on przyswoić nowe
sposoby zachowań, niezbędnych w przyszłych, rzeczywistych sytuacjach życiowych.
Chodzi nie tylko o to, aby człowiek odzyskał to, co utracił biorąc narkotyki, lecz uczenie się
umiejętności tworzenia i utrzymywania prawidłowych stosunków z innymi ludźmi.
Społeczność terapeutyczna umożliwia zdobyte umiejętności radzenia sobie z własnymi
trudnościami, uzyskania większej niezależności i odpowiedzialności za siebie, jest też szansą
mobilizacji inicjatywy i energii do dalszego, osobistego rozwoju.
Realizacji takich celów sprzyjają struktura i sposób funkcjonowania społeczności
terapeutycznej. Siedzibami społeczności bywają najczęściej dworki lub gospodarstwa
położone z dala od aglomeracji miejskich. W obrębie miast mają najczęściej swoje domy
społeczności dziecięco-młodzieżowe, ze względu na bliskość do szkół. Formalnie –
społeczności terapeutyczne funkcjonują jako ośrodki rehabilitacyjne lub rehabilitacyjno-
readaptacyjne. Zamieszkuje w nich jednorazowo od 20 do 60 osób. Wszystkie te domy
prowadzone są przez zespoły terapeutyczne założone najczęściej z profesjonalistów
(psychologów, pedagogów, pracowników socjalnych), a także terapeutów zajęciowych i
instruktorów oraz neofitów (czyli byłych narkomanów, którzy pozytywnie zakończyli proces
terapii).
Podstawową formą aktywności pacjentów jest praca (codzienne czynności gospodarskie,
remontowe, konserwatorskie itp.) oraz nauka i zabawa. Oprócz tego każdy członek
społeczności zobowiązany jest do uczestniczenia w terapii (indywidualnej i grupowej),
spotkaniach społeczności oraz w aktywnych formach spędzania czasu wolnego.
Dążenie do swobodnego porozumiewania się stanowi naczelną ideę i główne zadanie
społeczności, wokół którego koncentrują się wszystkie cele i dążenia, zasady i formy pracy
(Kraft 1966).
W każdej prawidłowo funkcjonującej społeczności obowiązuje 5 podstawowych zasad:
Zasada demokracji – która oznacza, że każdy członek społeczności ma
równe prawa i obowiązki w zarządzaniu i decydowaniu o sprawach tej
społeczności. Realizacja tej zasady zwiększa szacunek pacjenta do samego
siebie, zaangażowania, samodzielności i samokontroli.
Zasada konsensusu – czyli podejmowania decyzji na podstawie wspólnej,
powszechnej zgody co do tego, że dane przedsięwzięcie jest słuszne lub
konieczne. Zasada ta gwarantuje, iż żadna decyzja nie może być ostateczna
czy obowiązująca dopóty, dopóki nie znajdzie uznania i poparcia
wszystkich zainteresowanych.
Zasada permisywności – postulująca przede wszystkim określoną postawę
terapeutyczną: akceptacji i rozumienia pacjenta, tolerancji wobec jego
zaburzonych i niewłaściwych zachowań, dążenie do zrozumienia
podejmowanych przez niego form aktywności itp. Konsekwencją tej
zasady jest unikanie różnego rodzaju ograniczeń, a szczególnie przemocy i
kar wobec pacjentów, zniesienie biurokratycznych i instytucjonalnych
restrykcji, „odformalizowanie” reguł rządzących życiem społeczności.
Realizacja tej zasady ma zapewnić maksymalny autentyzm i naturalność
życia grupowego.
Zasada uczestnictwa i wspólnoty – postulująca, aby wszystkie sprawy
członków społeczności stały się sprawami wspólnymi. Oznacza wzajemne
zrozumienie, pomoc oraz troskę o dobro drugiego człowieka. Aktywne
uczestnictwo we wszystkim, co się dzieje w społeczności, stanowi
niezaprzeczalny walor leczniczy.
Zasada realizmu – sprowadza się do dostarczenia członkom społeczności
bezpośrednich doświadczeń, umożliwiających w ten sposób konfrontację
nabytych społecznych umiejętności z otaczającą rzeczywistością (Bizoń
1980, Kraft 1966).
W społecznościach terapeutycznych zwykle obowiązują też zasady:
Absolutnej abstynencji do jakichkolwiek środków psychoaktywnych i
farmakologicznych (z wyjątkiem zalecanych przez lakarza na skutek
choroby somatycznej) – dlatego terapię w społecznościach terapeutycznych
nazywa się „niemedyczną” (ang. drug free treatment).
Niestosowanie przemocy wobec innych.
Otwartości i ograniczonego zaufania.
Pobyt w społecznościach terapeutycznych trwa z reguły od 12 do 24 miesięcy, chociaż
coraz częściej wprowadzane są programy krótko terminowe, gdzie pobyt obliczony jest na 3
do 6 miesięcy. Proces terapeutyczny podzielony jest zazwyczaj na etapy, co ułatwia członkom
sprawianie kontroli nad przebiegiem i efektami własnej terapii. W społecznościach
terapeutycznych nie ma z reguły żadnego personelu pomocniczego, a najwyższą władzą są
spotkania społeczności, na których decyduje się o wszystkim, co dzieje się w ośrodku,
ustanawia zasady współżycia w grupie, dyktuje warunki pobytu i ocenia postępy w terapii. Na
forum społeczności rozwiązuje się problemy osobiste, intymne, omawia sprawy
organizacyjne, planuje wspólne działania i wzajemnie pomaga odnaleźć i realizować zadania
życiowe poszczególnych członków społeczności.
Czynniki lecznicze w społeczności terapeutycznej
Pytanie o czynniki lecznicze jest właściwym pytaniem o to, jakie warunki muszą być
spełnione, aby człowiek zdrowiał, rozstał się z nałogiem rozwijał się i tworzył.
Często wygłaszany jest pogląd, że w społeczności terapeutycznej wszystko jest terapią.
Stwierdzenie tyleż optymistyczne, co budzące nieufność. Przeciwnicy metody twierdzą, że
kategoria „wszystko” jest zbyt ogólna i nie pozwala na rzetelną ewaluację. Uniemożliwia
replikację metody i utrudnia przygotowanie personelu do pracy w tego rodzaju programach..
zwolennicy społeczności terapeutycznej za jej szczególny walor uznają możliwość
odwoływania się w pracy z pacjentem do jego autentycznych doświadczeń i przeżyć, których
na dodatek możemy być uczestnikiem i świadkiem jednocześnie. Bronią koncepcji o
całodobowym oddziaływaniu terapeutycznym przekonując, że nawet proste czynności
codzienne są dla członków społeczności prawdziwą kopalnią wiedzy na własny temat, a ilość
i jakość kontaktów interpersonalnych – najlepszą szkołą społecznego przystosowania.
Pytanie o to, co się leczy w tym nieustannym, ciągłym procesie grupowym, owym
mikrokosmosie społecznym, jest właściwie pytaniem o uniwersalne ludzkie potrzeby, o to,
czy środowisko społeczności terapeutycznej pozwala je zaspokajać, bez czego niemożliwa
jest wiara w wyzdrowienie, nadzieja na zmianę, odwaga przyznania się do błędów,
ujawnienia czarnych stron samego siebie, złych i dobrych emocji i poszukiwania własnej
drogi życiowej.
Podstawowym elementem terapeutycznym w społeczności terapeutycznej jest zatem
terapia grupowa, a spotkania społeczności są intensywną formą grupowej psychoterapii, w
której wyróżnić można 11 czynników leczniczych takich jak:
Wpajanie nadziei – na rozwiązywanie własnych problemów, poprawę
samopoczucia itp.; nadzieja wpajana i podtrzymywana przez terapeutę i
innych członków grupy, wyrażana jest w ustosunkowaniu się do celów
terapii poprzez pryzmat oczekiwań członków społeczności, sprzyja
wystąpieniu innych elementów leczniczych, a tym samym zwiększa
efektywność grupowego oddziaływania.
Przekazywanie informacji – o zdrowiu i chorobie, o właściwościach
funkcjonowania psychologiczngo i społecznego; rady, sugestie dotyczące
rozumienia i rozwiązywania życiowych problemów, które terapeuta i inni
członkowie grupy przekazują pacjentowi, przyczyniają się do znacznego
uświadomienia sobie istoty własnych zaburzeń. Zwiększają przez to
prawdopodobieństwo rozumienia siebie i innych.
Uniwersalność problemów – pacjenci rozpoczynający terapię zwykle
przekonani są o wyjątkowości swoich problemów, lęków, trudności i
niepowodzeń. Czują się samotni, nieszczęśliwi izolowani od grupy ze
względu na własną odmienność. Odkrycie, że pozostali członkowie grupy
mają podobne problemy, czy czują podobnie, daje poczucie wspólnoty z
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tlumiki.pev.pl