Pozwólcie Ogarnąć się Miłości,

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ANNA - Pozwólcie Ogarnąć się Miłości
We wrześniu 1984 roku Jezus zwrócił się do Anny: "Weź czysty zeszyt i pisz ... " i
podyktował Annie orędzie do świata, które opatrzone zostało tytułem
Pozwólcie Ogarnąć się
Miłości
. Oto ono:
WSTĘP
Zawsze wyobrażałam sobie Jezusa Chrystusa, Pana Naszego, jako swojego najbliższego
przyjaciela i tęskniłam do przyjaźni z Nim. Lecz nie wiedziałam, jaką drogą dojść do niej i
nikt mi tej drogi nie wskazał. Tak że będąc praktykującą katoliczką, wciąż czułam się
niekochana, odrzucona i w oczach Boga nie mająca najmniejszej wartości. Szukałam na wielu
drogach i wreszcie, w ruchu charyzmatycznym spotkałam się z Bogiem żywym, bliskim i
kochającym, który mówił z nami i przez nasze usta pocieszał innych. Kiedy zaczęłam
zapisywać (aby nie zapomnieć) Słowa, które słyszałam, rozmowy stały się coraz dłuższe. Bóg
sam je zaczynał, odpowiadał na wątpliwości, mówił o Swojej Miłości, zachęcał. Wtedy
przypomniałam sobie, że od lat słyszałam krótkie Słowa Miłości, przeważnie po Komunii
świętej, ale sądziłam, że to naturalne, że każdy takie Słowa słyszy. Nie umiałam jednak
podtrzymywać rozmowy. Bałam się, bo wydawało mi się, że to jest świętokradztwo, że to
niemożliwe dla zwykłego, świeckiego człowieka, jakim jestem. Nikt mnie zresztą nie
zachęcał. Teraz, ośmielona, za radą pewnego zakonnika, zaczęłam zapisywać rozmowy coraz
dłuższe, utwierdzające mnie w świadomości, że jestem kochana. Kilka lat przeszło, zanim
poczułam się pewnie, otoczona Jego Miłością i w Niej zanurzona. Pan Nasz mówił:
„Odpowiadam ci, ponieważ jestem twoim prawdziwym Przyjacielem. To znaczy, że nie tylko
ty pragniesz przyjaźni ze Mną, lecz przede wszystkim Ja chcę być przyjacielem dla ciebie.
Bóg nie odmienia Swojej Miłości. Jestem w upodobaniach swych niezmienny i niczym się nie
zrażam. Dlatego podejdź bliżej, dziecko, i nie myśl więcej o swojej niestałości, oziębłości i
lenistwie, bo tacy właśnie jesteście - wy - ludzie, ale myśl o Mnie, Który oczekuję na ciebie z
wciąż tą samą, nieskończoną Miłością."
Mam też absolutną pewność, że taka Miłość ogarnia każdego człowieka na ziemi. Pan
powiedział, że wybrał mnie (już w 1947 czy 1948 roku oddałam Mu się do dyspozycji, nie
wyobrażając sobie w ogóle takiej „nietypowej" służby), abym była Jego głosem i „...tego
teraz chcę, ażeby umocnieni zostali ci, którzy się do Mnie zwracają. Powiedz, że mówię z
wami - kiedy się do Mnie zwracacie - aby was ośmielić, zachęcić, pocieszyć i uspokoić, bo
Mnie zależy na was. W tym czasie, tak bardzo smutnym, ciężkim dla was i bolesnym, kiedy
wydaje się wam, że zło na świecie zwycięża, Ja pragnę zbliżyć się do was - tak, aby każdy
mógł poznać Mnie - jakim jestem - zaufać Mi, liczyć na Mnie i zawierzyć Mi siebie i swoich
najbliższych. Tak bardzo pragnę oszczędzić wam lęku i rozpaczy, napełnić bezpieczeństwem
Mojej obecności, obrony i opieki.
(...) Ja pragnę pomóc każdemu z was, z każdym przebywać, rozmawiać i każdego Sobą
nasycać."
Wtedy zaczęłam prosić o wskazanie prawidłowej drogi do zbliżenia z Bogiem w naszych
czasach, dla zwykłych „szarych" ludzi, takich jak ja, którymi nikt się nie interesuje i nie
1
wskazuje drogi dla nich odpowiedniej, a którzy szukają Pana żywego i bliskiego i tęsknią za
Nim. Prosiłam: „Ojcze, wskaż chociaż najważniejsze etapy i warunki dla tych, którzy nie
mówią z Tobą stale, a może bardziej chcą iść za Tobą niż ja i mają mniej wad, a dużo dobrej
woli". Myślałam, aby oszczędzić innym tych dziesiątków lat poszukiwań i ciemności, ale
myślałam o jakichś punktach lub krótkich wskazówkach. Pan nasz odpowiedział: „Cieszę się,
córko, że myślisz o innych i że prosisz Mnie o pomoc dla nich. Skoro tego pragniesz, powiem
ci, ale przygotuj się na pracę dłuższą i systematyczną... Wiesz przecież, że każdy z was jest
inny i dobry nauczyciel opiera się na umiejętnościach ucznia, aby nauczyć go jak najwięcej.
Jednak droga do Mnie jest jedna..." I rozpoczęło się dyktowanie (od 4 IX 84 roku,
ukończyłam 14 V 85 roku). Przez cały ten czas chorowałam. Choroba kręgosłupa wykluczyła
na miesiąc siadanie; zapalenie stawu dłoni lub barku przerywało wielokrotnie pisanie, a kiedy
je skończyłam, Pan zapytał: „Chcesz wiedzieć, córko, jaki tytuł nadać naszej pracy? Posłuchaj
Mnie uważnie: Słowa Moje są skierowane do każdego, kto je czytać będzie tak, jak gdyby był
on jedynym człowiekiem na ziemi. Z nim, właśnie z nim pragnę zawrzeć przyjaźń i mówię
mu to, gdyż gdyby było inaczej, nie trafiłyby do niego te Moje Słowa Miłości. Gdyby nie
najgorętsze pragnienie Mojego serca, nie powiedziałbym ci ich i nigdy nić zostałyby
utrwalone, przepisane i nie rozeszłyby się tak, jak to się stanie. Miłość Moja sięga po
wszelkie możliwości, by zbliżyć się do was, pomóc wam, objąć was Moją Opieką, uratować,
uzdrowić i uszczęśliwić. Ponad wszystkimi ograniczeniami, barierami i podziałami, jakie
zbudowaliście, zwracam się do wszystkich, wszyscy bowiem jesteście moimi ukochanymi
dziećmi. I nie znam „lepszych" i „gorszych". Każdemu z was ofiarowuję Siebie i Moje
nieskończone możliwości pomocy przeznaczam każdemu. Jeśli wy sami dokonujecie
podziałów i ograniczacie prawo wyboru, możność życia godnego człowieka i szansę
osiągnięcia tego wielu waszym braciom, jeśli bronicie dostępu do Mnie, narzucacie własne
warunki, potępiacie, ograniczacie i utrudniacie braciom waszym przystąpienie do Mnie - Ja
sam wychodzę naprzeciw i szukam ich, osobiście wzywając każdego. Wołam do was,
zatrzymuję wasz bieg ku śmierci, abyście zechcieli przystanąć na chwilę i porozmawiać ze
Mną. Poznać Mnie. Przekonać się, jakim jestem naprawdę. I aby każdy z was dowiedział się,
że jest nieskończenie i niezmiennie kochany. Że ma Przyjaciela - Boga.
Teraz, kiedy stoicie w przededniu najstraszliwszych doświadczeń ludzkości, pragnę, byście
przeżywali ten okres ze Mną, gdyż tylko we Mnie znajdziecie oparcie, obronę i Ja tylko
jestem tym, który troszczy się o was i pragnie was uratować. Poza Mną nie macie nikogo,
kogo by los wasz obchodził.
Lecz różne są wasze wyobrażenia, lęki, fałszywe mniemania. I równie niewielu z was zwraca
się ku Mnie. A potrzebny jestem wszystkim, bo zginiecie beze Mnie.
Dlatego trudziłem się zdobywaniem waszej miłości, ufności i zawierzenia i tak czynię nadal.
Jednak - stosownie do czasów - pomoc Moja jest różna. Teraz Sam wołam do was:
Przyjaciele! przychodźcie do Mnie, Ja was uchronię, bo kocham was. Wzywam was do
Przyjaźni ze Mną. Przyjdźcie do Mnie wszyscy. Nie obawiajcie się Mnie. Poznajcie Mnie.
Zrozumcie Moją bezwarunkową Miłość i troskę o was. Poznajcie Moją opiekuńczą,
miłosierną Naturę, Moją łagodność, cierpliwość i łaskawość dla was. Poznajcie też waszą
godność i wasze wielkie uprawnienia, którymi was obdarowałem.
Poznajcie wasze prawo do Przyjaźni ze Mną. Nie bójcie się więcej. Ja was nie sądzę, nie
karzę, Ja miłuję was, którzy z Miłości mojej powstaliście i żyjecie.
2
Wyciągam ku wam „Rękę" Przyjaźni. Zechciejcie przyjąć dłoń Boga i trwajmy w przyjaźni,
teraz i w Domu Moim, który wam otwarłem. Pozwólcie ogarnąć się miłości. Wszyscy. Cała
ludzkość. Wszystkie ukochane dzieci Moje."
- Wybierz taki tytuł, jaki uznasz za najbardziej odpowiadający Mojemu zamiarowi. Tego
życzę Sobie.
- Wybraliśmy: „POZWÓLCIE OGARNĄĆ SIĘ MIŁOŚCI".
CZĘŚĆ I
Słowa Moje będą jak nauka w szkole - od najprostszych do coraz trudniejszych, aż po
wskazówki potrzebne każdemu już do samodzielnej nauki pod Moim kierownictwem. Wiesz
przecież, że każdy z was jest inny i dobry nauczyciel opiera się na umiejętnościach ucznia,
aby nauczyć go jak najwięcej. Jednak droga do Mnie jest jedna.
O każdego z was zabiegam, każdemu osobiście pomagam, każdego po stokroć ze złej drogi
zawracam.
I zależy Mi na każdym jednakowo
. Wskazówki Moje będą jasne i proste, bo
przecież nie dla teologów je dać pragnę, a dla tych, którzy szukają Mnie w trudzie szarego
dnia, żyjąc i pracując w świecie, zmęczeni i przygnieceni ciężarami, które na ich barki składa
nieprawość, niesprawiedliwość i złość świata.
Tak bardzo żal Mi was. Tak pragnę wam ulżyć. Zdejmę z was ciężary i pozostawię to tylko,
co niezbędne. Chcę, aby droga ku Mnie była drogą radości, a nie smutku.
Mój Krzyż jest na jej początku - nie wasz.
Moja Miłość otwiera wam bramy Królestwa Niebieskiego.
Moja ofiara ofiarowuje wam Synostwo Boże.
Ja i zawsze tylko Ja, Bóg-Człowiek, Syn Boży i Syn Człowieczy, jestem waszym
Odkupicielem, Zbawcą, Pośrednikiem i Nauczycielem.
Jestem Bramą i Drogą, Światłem, które was oświeca, i Miłością, która wam się oddaje,
abyście żyli.
- Ja - zawsze darzę. Wy - zaledwie przyjmujecie.
- Moje jest - działanie w was. Wasze - przyjmowanie.
- Możecie przyjąć Mnie, a we Mnie - wszystko, co istnieje, i ze Mną żyć.
- Możecie odrzucić Miłość Moją, Ofiarę Moją - za was, która was nieustannie i zawsze
oczyszcza przed Ojcem i przywraca życiu - i odejść ku własnym bożkom.
- Wolność waszego wyboru jest prawem waszym danym wam u zarania świata i nigdy
cofnięta wam nie będzie.
3
- Spotkanie wasze ze Mną, stworzenia ze Stwórcą, dzieci odzyskanych, a wciąż
marnotrawnych z Ojcem Miłosiernym; spotkanie człowieka z Bogiem odbywa się
w
warunkach wolności
i nigdy inaczej.
- Ja jestem Wolnością. Kto do Mnie przychodzi - staje się wolny prawdziwie.
- Wyzwalam was ze wszystkich uwarunkowań świata.
- We wszystkich wydarzeniach życia stajecie się - ze Mną - wolni w wyborach waszych, bo Ja
jestem waszym ŚWIATŁEM, PRAWDĄ i DROGĄ. Ja Was umacniam w wyborach waszego
rozumu i woli, obdarzam was wytrwałością i męstwem.
- Żyję w was i walczę za was. Głos Mój słyszycie wyraźnie w sumieniu swoim i wtedy nie ma
na świecie nic mocniejszego od was, co by was zwyciężyć mogło.
- We Mnie jest wolność wasza, niezawisłość wasza.
Nie idziecie - do Mnie, ale idziecie ze Mną, waszym Przewodnikiem i Mistrzem - ku Ojcu,
oczekującemu was w odwiecznej ojczyźnie wam przygotowanej i przynależnej, w której serce
człowiecze nareszcie odpocznienie zyska i pozostanie w pokoju, radości i zaspokojeniu
wszelkich pragnień, tęsknot, poszukiwań i głodów.
- Ja, wasz Wybawiciel i Przewodnik, oddając wam Siebie Samego, spieszę abyście mogli już
tu, na ziemi, odnaleźć siebie samych takimi, jakimi rzeczywiście jesteście, a więc nałożyć
szatę godową, uroczystą, białą jak śnieg szatę Dzieci Bożych.
- Na początku była, jest i będzie MIŁOŚĆ BOGA.
- Jesteście kochani bezwarunkowo. Miłość Boża zapragnęła was i staliście się istnieniem.
Żyjecie objęci Miłością, która trwa niezmienna i niezniszczalna. Ona naprawia wasze błędy,
wspomaga was, leczy i ratuje. Ani jeden człowiek - dopóki żyje - nigdy nie był i nie będzie
poza środowiskiem Bożym, którym jest Miłość.
- Może bowiem wybierać, ponieważ jest wolny prawdziwie. Na wybór otrzymuje czas życia.
Inaczej - czas życia jest czasem waszych wyborów i podsumowującej je decyzji ostatecznej.
Nie dyktuję ci podręcznika, a mówię tobie i innym o drodze do Królestwa Niebieskiego, które
jest waszym rzeczywistym i wiecznie trwającym domem ojczystym, jaki wam przygotowałem
i otworzyłem szeroko, abyście wracali do Mnie - Ojca Waszego; przeto usunąć chcę z drogi
waszej rzeczywiste i urojone przeszkody.
Droga Mi jest wasza bezpośredniość, szczerość i prostota. Język teologów pozostaw
teologom. Moi ukochani prości ludzie wszelkich zawodów potrzebują Mnie Samego, a
rozbijają się o mury ksiąg uczonych, które tak bardzo oddzieliły ich ode Mnie i przesłoniły
Moją przystępność i miłość pożądającą zwykłej ludzkiej wzajemności od każdego z was.
Każdy bowiem został „wybrany" przez to, że powołałem go do istnienia. Żaden byt nie
powstał dla nieszczęścia. Wszystkie istnieją po to, by być szczęśliwe, a jeśli tego nie chcą
- gdyż obdarzyłem was wolnością wyboru - jest to decyzja osobista każdego z was.
4
Życie to wybór, nieskończona ilość wyborów, z których składa się decyzja ostateczna bycia
ze Mną na wieczność lub pozostania samemu - przeciw Mnie. Ja staram się ochronić was,
ratować wasze życie lub zdrowie,
prowadzę zaś, utwierdzam, zachęcam i wspomagam
tych, którzy Mi zechcą zaufać.
Dlatego zaufanie człowieka jest jedyną - możliwą dla was - odpowiedzią na Nieskończoną i
Niezmienną Miłość Boga.
Mówić więc będziemy teraz o zaufaniu - waszym darze dla Mnie, waszej odpowiedzi.
Zapytałam Pana, czy Pan chce, żebym studiowała teologię? Pan mi nie odradzał, powiedział:
„Słowa Moje poznasz lepiej, kiedy otrzymywać będziesz wszelkie potrzebne tłumaczenia. Po
to jedni poświęcają życie poznawaniu tego, co ich pociąga najbardziej, by móc swoją wiedzę
przekazywać innym, spragnionym jej. Korzystaj z tej wiedzy, lecz nie pogrążaj się w niej. Od
wiedzy o Mnie ważniejsze jest poznawanie Mnie. Ponadto Sam będę ci tłumaczył to, co wyda
ci się trudne lub zawiłe.
W rozmowach twoich ze mną ta wiedza nie będzie ci potrzebna - jak sądziłaś - gdyż mówiąc
do wszystkich, mówię językiem prostym, jasnym i zrozumiałym dla każdego. Jezus tak mówił
i takie są metody nauczania Boga, Który pragnie dostępnym być dla każdego człowieka.
Niech więc twoja nauka ma na celu bliższe poznanie Mojego Pisma, a przez nie Mojego Syna
i Jego Planu Zbawienia, w którym i ty teraz bierzesz udział.
Nauka rozwija władzę rozumu, lecz nie rozwinie życia twojej duszy, jeśli nie zapragniesz ze
wszystkich sił, by służyła ona pogłębieniu twojej miłości do Mnie. Jeśli jednak wszelkie
poznawanie służyć ci będzie w zobaczeniu Mnie, żyjącego w wieczności i wśród was,
działającego dla waszego szczęścia, objawi ci się Miłość Moja. Pełniej i szybciej Mnie
poznasz, gdyż Ja współpracuję z człowiekiem poszukującym Mnie. (...)
Rób wszystko tak, jak gdybyś miała dużo czasu. Co człowiek dokończy, a czego nie, o tym Ja
decyduję. (...)
- Teraz chodź tylko tam, gdzie jest to konieczne, ważne lub potrzebne, a wszędzie, gdzie
jesteś - miej Syna Mojego za towarzysza. On pragnie przebywać z tobą.
- Dlaczego?
- Dlatego, dziecko, że przy twojej słabości - bez Niego - usychasz, a On pragnie twego
wzrostu, rozwoju i zdrowia i boleje nad twoim brakiem zaufania i miłości.
- Nie mam jej.
- Słusznie mówisz, że nie masz miłości i możesz ją tylko otrzymać ode Mnie, lecz - aby
otrzymać - trzeba prosić i pragnąć, a taki dar nieskończonej wartości czyż nie wymaga
usilnych próśb?
- To prawda, Ojcze.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tlumiki.pev.pl