Potwierdzenie polecenia 620122, Kazania William Marrion Branham-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
POTWIIERDZENIIE POLECENIIA
Conffiirrmattiion Off Thee Commiissssiion
6622--00112222
Wiilllliiam Marrrriion Brranham
Poselstwo, wyg³oszone przez brata Williama Marriona Branhama w poniedzia³ek wieczór,
dnia 22. stycznia 1962, w Assembly Of God, Tempe, AZ, USA. Podjêto wszelkie wysi³ki, by
dok³adnie przenieœæ wyg³oszone Poselstwo z nagrañ na taœmach magnetofonowych do
postaci drukowanej. Podczas t³umaczenia i korekty korzystano równie¿ z najnowszej
wydrukowanej wersji oraz z nagrañ na CD w oryginalnym jêzyku angielskim. Niniejszym
zosta³o opublikowane w pe³nym brzmieniu.
Wydrukowanie tej broszury umo¿liwi³y dobrowolne ofiary wierz¹cych, którzy umi³owali
Jego S³awne Przyjœcie i to Poselstwo. Przet³umaczono i opublikowano w latach 2005 - 2006.
Wszelkie zamówienia nale¿y kierowaæ na adres:
MÓWIONE S£OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
SKYPE: W Krzok ICQ: 318702578
Tel. komórka: + 420 775 225542
E-mail: w.krzok@volny.cz
2
MÓWIONE S£OWO
Potwierdzenie polecenia
1
Mo¿ecie usi¹œæ. Jest to… By³em tak uchwycony, gdy s³ucha³em
tego œwiadectwa, ¿e zapomnia³em us³ugiwaæ s³uchaczom. Tak bardzo
cieszê siê, ¿e mogê byæ tutaj dzisiaj wieczorem w s³u¿bie Pañskiej i ¿e
uda³o mi siê spotkaæ z bratem O’Donnell, a… Obserwowa³em tê
mowê jêzykiem migowym do ludzi, którzy s¹ g³usi i niemi. A jeden
brat powiedzia³ mi o pani, która by³a ubieg³ego wieczora w wózku
inwalidzkim i mia³a wielkiego raka na ciele (ot takiego), a zosta³a tak
cudownie uzdrowiona, ¿e opuœci³a wózek inwalidzki, rak znik³ i
prze¿ywa po prostu wspania³y czas. I ja by³em tak wdziêczny za to.
2
Jest dobrze byæ tutaj dzisiaj wieczór u brata O’Donnell i w tym
mi³ym zborze ludzi tutaj w – jest to Tempe czy Mesa? Tempe. Tempe
– i ja… Wszystko zosta³o tak rozbudowane w tutejszym kraju od
czasu, gdy by³em tutaj, oko³o trzydzieœci piêæ lat temu, ¿e niemal nie
pozna³em ju¿ tej miejscowoœci. I jest naprawdê mi³o byæ w domu
Pañskim.
3
Kiedy tutaj wchodzi³em, sta³a tam m³oda dziewczyna; by³a to
m³oda panienka O’Donnell i inne dwie m³ode dziewczyny i one
rozmawia³y ze mn¹ przy drzwiach. Jedna z nich powiedzia³a:
„Mówiono mi, ¿e dzisiaj wieczorem bêdzie tutaj mróz”.
Powiedzia³em: „Wy po³udniowcy chyba zmarzniecie tutaj”.
4
Wtedy ta inna m³oda pani spojrza³a na drug¹ pani¹ i rzek³a, ¿e
jest z Iowy; a ta druga powiedzia³a, ¿e jest z Minnesoty. A ja
powiedzia³em ju¿ przedtem: „Kiedy ja odje¿d¿a³em z domu by³o
czternaœcie stopni pod zerem”. A ta m³oda dziewczyna z Iowa, czy z
Minnesoty powiedzia³a, ¿e gdy ona odje¿d¿a³a, by³o piêædziesi¹t dwa
stopni pod zerem. Wiêc okaza³o siê, ¿e to ja jestem po³udniowcem.
Piêædziesi¹t dwa poni¿ej zera. Gdyby to by³o w naszym kraju, to
naprawdê zmarzlibyœmy. Piêædziesi¹t dwa poni¿ej zera; to jest
powa¿ny mróz, nieprawda¿, kiedy zrobi siê tak mroŸno.
5
Otó¿, uwa¿am to za wielki przywilej, ¿e mogê byæ tutaj z wami
dzisiaj wieczór w tym czasie spo³ecznoœci tu¿ przed konferencj¹
biznesmenów. Konferencja ta rozpocznie siê w nastêpny wtorek tam
w Ramada. Jest to na wschodniej ulicy Van Buren. I oczywiœcie,
zapraszamy was tam wszystkich. Bêdzie tam kilku wspania³ych
mówców na tej konferencji. Brat Velmer Gardner jest jednym, o
którym wiem, a myœlê, ¿e potem bêd¹ mieæ kilku biznesmenów,
którzy tam bêd¹ przemawiaæ. I ja myœlê, ¿e Jim Brown jest jednym z
nich, oraz dr Reed, i oczywiœcie brat Rose jest tam zawsze, brat
Osteen z Teksasu.
6
A wiêc jestem pewien, ¿e prze¿yjecie wspania³e chwile, je¿eli tam
przybêdziecie. Jesteœmy naprawdê wzruszeni, czekaj¹c na tê
POTWIERDZENIE POLECENIA
3
konferencjê. Ufam, ¿e ona bêdzie taka, jak innym razem, tylko
wiêksza. I pamiêtajcie, je¿eli pójdzie jeden, to przyjdŸcie wszyscy;
ka¿dy jest zaproszony.
7
A potem, jeœli to bêdzie wol¹ Pañsk¹, myœlê, ¿e mam od³o¿ony
krótki czas, w którym oni znowu pozwol¹ mi przemawiaæ – na
œniadaniu w sobotê rano, jak myœlê, i na nabo¿eñstwie w niedzielê po
po³udniu; to znaczy, je¿eli Pan pozwoli. A wiêc uwa¿am to za wielki
przywilej, ¿e uda mi siê stan¹æ tam z tymi wielkimi mê¿ami i z³o¿yæ
œwiadectwo Panu – dla Pana raczej.
8
I ja siê modlê, ¿eby Bóg pob³ogos³awi³ tutaj brata O’Donnell’a i t¹
mi³¹ grupê chrzeœcijan, którzy tu doczeœnie przebywaj¹ czekaj¹c na
Pana. Bowiem my jesteœmy naprawdê pielgrzymami. Jesteœmy
pielgrzymami i cudzoziemcami. To nie jest nasz dom; lecz szukamy
miasta, którego Budowniczym i Stwórc¹ jest Bóg, i jesteœmy po
prostu pielgrzymami. Nie jesteœmy… To nie jest nasz dom. My tylko
przechodzimy t¹ drog¹. I to daje nam taki wielki przywilej… (byæ
mo¿e odwrócê go w ten sposób…) Daje nam to taki przywilej (Czy to
jest lepsze? Uhm.) taki wielki przywilej, ¿e mo¿emy byæ tutaj i mieæ w
tym czasie spo³ecznoœæ z wami, cudownymi chrzeœcijanami.
9
A gdy us³ysza³em, ¿e by³ mi dany przywilej – przez tych ró¿nych
ludzi z koœcio³ów, którzy pozwolili mi przemawiaæ tu¿ przed t¹
konferencj¹, pomyœla³em: „Jest to wspania³y czas i mo¿emy wyraziæ,
jak bardzo cenimy sobie, ¿e te ró¿ne organizacje wspó³pracowa³y
dawniej w moich podró¿ach misyjnych dooko³a œwiata: Zbory Bo¿e,
Stanowczy, Imiê Jezus, Koœció³ Bo¿y, i wiele innych, i ci niezale¿ni z
ca³ego œwiata – wszyscy przychodz¹ tu jako jeden m¹¿ i ku chwale
Bo¿ej”. A Bóg uczyni³ kilka wielkich rzeczy miêdzy nimi i jesteœmy za
to wdziêczni. A potem, by powróciæ tam, gdzie mo¿emy wyraziæ nasze
myœli i nasz¹ spo³ecznoœæ… Jak cytowa³em ubieg³ego wieczora tutaj
w kaplicy Spo³ecznoœæ, gdzie mieliœmy nabo¿eñstwo, i…
10
Mia³em starego przyjaciela, brata Boswortha. Wielu z was
przypomina sobie brata Boswortha. I on mawia³ mi zazwyczaj:
„Bracie Branham, czy wiesz, co to jest spo³ecznoœæ?”
A ja odrzek³em: „Ja myœlê, ¿e tak, bracie Bosworth”.
11
Powiedzia³: „S¹ to dwaj towarzysze w jednej ³odzi”. Wiêc on mia³
poczucie humoru i ja to zawsze lubi³em: „dwaj towarzysze w jednej
³odzi”. Rozci¹gnijmy wiêc nasz koc zawsze trochê wiêcej, by pomóc
innemu cz³owiekowi, wiecie, i to jest bardzo mi³e.
12
Otó¿, ja jestem – oczywiœcie ufam, ¿e bêdziecie modliæ siê o mnie
i ja to… Dzisiaj pos³a³em tutaj mojego syna – przed chwil¹, by
zobaczy³, czy jest tutaj ktoœ, kto chce, ¿ebym siê o niego modli³. I ja
naprawdê nie przyby³em tutaj, by urz¹dzaæ nabo¿eñstwa
uzdrowieniowe, lecz po prostu g³osiæ. Wszyscy, którzy mnie
4
MÓWIONE S£OWO
kiedykolwiek s³uchali, wiedz¹, ¿e ja nie jestem kaznodziej¹, lecz…
Ja nie mam wykszta³cenia i nie umiem g³osiæ, lecz ja – zazwyczaj
modlê siê o chorych. A kiedy przeje¿d¿am, ludzie zje¿d¿aj¹ siê, abym
siê o nich modli³. Oczywiœcie, jest tak du¿o chorych ludzi. Lecz w
niedzielê nie nadmieni³em o tym nic, bo przywo³a³bym ludzi z innych
zborów i przyjechaliby do tych zborów, w których mam byæ w
niedzielê, abym siê o nich modli³, i myœla³em, ¿e to zrani³oby niektóre
inne zbory. Wiêc ja to po prostu zostawi³em.
13
Otó¿, ubieg³ego wieczora og³osi³em, ¿e dzisiaj wieczorem
bêdziemy siê modliæ o chorych tutaj; a je¿eli Bóg pozwoli bêdziemy
siê znowu modliæ o chorych mo¿e jutro wieczorem albo pojutrze
wieczorem. Wiêc ja ufam, ¿e to bêdzie fajne, ¿e Pan uzdrowi
wszystkich chorych tutaj dziœ wieczorem. I mówiê wam, moi drodzy
przyjaciele; ponad wszystko ufam, ¿e ludzie choruj¹cy na grzech
zostan¹ uzdrowieni dzisiaj wieczorem. Je¿eli Pan uzdrowi ciê z
choroby, to prawdopodobnie, je¿eli bêdziesz ¿y³ jakiœ czas, mo¿esz
znowu zachorowaæ. Rozumiesz? Lecz my szukamy ¯ywota
Wiecznego, przyjaciele. To siê zgadza, bowiem to jest prawdziwe
lekarstwo.
14
I ja ufam, ¿e jeœli jest tutaj ktoœ, kto nie jest wierz¹cym w
Chrystusa, stanie siê wierz¹cym dzisiaj wieczorem. A je¿eli jesteœ
tutaj i nie narodzi³eœ siê jeszcze na nowo, ani nie przyj¹³eœ Ducha
Œwiêtego, nie zosta³eœ nape³niony Duchem Œwiêtym, ja ufam, ¿e to
bêdzie ten wieczór, gdy siê to stanie. Je¿eli jesteœ odstêpc¹ od wiary,
mam nadziejê, ¿e Pan Jezus uczyni coœ naprawdê rzeczywistego
dzisiaj wieczorem dla was tutaj i rozpali wasze serca w taki sposób,
¿e znowu powrócicie do Jego spo³ecznoœci, poniewa¿ On czeka z
wyci¹gniêtymi ramionami; On czeka.
15
Przed kilkoma laty wyg³osi³em pewnego razu krótkie kazanie w
Angelus Temple, kiedy oni obchodzili Jubileusz Wylania Ducha
Œwiêtego, piêædziesi¹ty jubileusz. I przypominam sobie, ¿e
pierwszego wieczora g³osi³em na temat œwi¹tobliwoœæ, w któr¹ ja
wierzê. I ja trochê (nie zamierza³em tego, lecz wiecie…) po prostu
ci¹³em w ludzi dlatego, ¿e ludzie tak bardzo odchylili siê od
oryginalnego Wylania Ducha Œwiêtego – jakie by³o na pocz¹tku, gdy
Duch Œwiêty przypad³, jakim ¿yciem ¿yli ci ludzie i co oni czynili
piêædziesi¹t lat temu.
16
I ja powiedzia³em: „O, jak bardzo oddaliliœmy siê. Mamy od tego
czasu wielkie organizacje, du¿e wspania³e budynki, i wysoko
wykszta³conych kaznodziejów”. Powiedzia³em: „Zastanawiam siê
jednak, czy ci¹gle mamy te b³ogos³awieñstwa Wylania Ducha
Œwiêtego, które mieliœmy wtedy”. Rozumiecie, rozumiecie? I
powiedzia³em: „Bywa³o tak, ¿e nasze siostry przychodzi³y do zboru i
by³o to hañb¹, gdyby któraœ siostra mia³a krótkie w³osy albo
POTWIERDZENIE POLECENIA
5
manikiury, czy coœ podobnego. Lecz to… Oni po prostu trochê
popuœcili gdzieœ cugli”.
17
By³ tam mój przyjaciel, który… On te¿ jest zielonoœwi¹tkowym
bratem i wielu z was zna go mo¿e. Nazywa siê William Booth-
Clibborn. O, wielu z was go zna. A brat Booth jest moim serdecznym
przyjacielem, nie zgadzamy siê tylko w nauce, poniewa¿ on jest takim
myœlicielem kalwinist¹, i on myœli, ¿e jest dalej ni¿ ja. Wiêc ja
zgadzam siê z kalwinist¹ tylko na tyle, na ile trzyma siê Biblii.
Rozumiecie? A potem, jeœli on wyjdzie poza ramy Biblii, przewy¿sza
to moje myœli; nie mogê ju¿ o tym rozmyœlaæ.
18
Wiêc ja widzia³em go na podium. Kiedy schodziliœmy z podium,
on spotka³ siê ze mn¹ na dworze, popatrzy³ na mnie i cmoka³: „C, c,
c. Wstyd tobie. Takie legalistyczne poselstwo. Przecie¿ wiedzia³eœ, ¿e
tak nie wolno mówiæ”. On mnie po prostu ostro skrytykowa³, wiecie.
19
A nastêpnego dnia g³osi³em o baranku i go³êbicy. A Pan naprawdê
pob³ogos³awi³ to krótkie nie uszeregowane poselstwo. I kiedy
wyszed³em, on obciera³ swoje oczy, wiecie. Powiedzia³: „To by³o
dobre, lecz tak proste”. Tak, proste. I powiedzia³: „To by³o w
porz¹dku, lecz by³o to tak proste”. On by³ tak… On potrafi³ g³osiæ
siedmioma jêzykami, wiecie, wiêc mój biedny jêzyk Kentucky by³ tak
prosty dla niego, bez wzglêdu… Nasze najlepsze maniery nie
dorównywa³y mu pod ¿adnym wzglêdem. Rozumiecie?
20
Wiêc mniej wiêcej tak muszê ja przemawiaæ – prosto. Ja wierzê,
¿e Ewangelia jest prosta. Biblia mówi, ¿e to jest tak proste, ¿e nawet
g³upi nie zb³¹dzi. Rozumiecie? Wiêc po prostu wszystko, co musisz
umieæ, jest zapamiêtaæ ABC. Czy wiecie, co to oznacza? Zawsze wierz
Chrystusowi. [Always Believe Christ – t³.] To jest wszystko, co musisz
czyniæ. Na tym sprawa za³atwiona. ABC i jesteœ zupe³nie
wykszta³cony, je¿eli chodzi o mnie.
21
A wiêc – tam stoj¹ ludzie i ja to doceniam. Ja nie przyby³em tutaj,
by g³osiæ. Bêdê siê modli³ o chorych, lecz pragnê mieæ trochê pod³o¿e
z Pisma do g³oszenia. Myœlê, ¿e niedawno g³osi³em trochê za d³ugo u
brata Fullera. Zwiastowa³em w kaplicy Life, czy tak siê nazywa?
[Ktoœ mówi: „W kaplicy Wiara” – wyd.] W kaplicy Wiara – myœlê, ¿e
trzyma³em ich tam bardzo d³ugo niedawno. Zanim przyszed³em tu do
kaplicy, pastor czy ktoœ inny pos³a³ mi liœcik: „S³uchaj, ci ludzie
chcieliby iœæ do ³ó¿ka w nocy”. Wiêc – bardzo rzadko g³oszê d³u¿ej
ni¿ szeœæ czy osiem godzin, nigdy nie przeci¹gam d³u¿ej, wiêc…
22
A u brata Outlawa innego wieczora? Myœla³em, ¿e on bêdzie mnie
musia³ wyci¹gn¹æ spoza kazalnicy. Wiêc raczej skrócê g³oszenie
dzisiaj wieczorem, tutaj za kazalnic¹, bo niektórzy z was przyjechali
z dalekich stron. Otó¿, jest dobrze byæ tutaj. I zanim przejdziemy do
S³owa teraz, przemówmy do Jego Autora.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]