Postęp techniczny a humanizacja Pracy,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
P
ostępy
N
auki
i
T
echniki
nr
12
, 2012
Anna Walczyna*, Izabela Łucjan**
POSTĘP TECHNICZNY A HUMANIZACJA PRACY
Streszczenie.
Postęp techniczny sprawił, że praca stała się lżejsza, wykonywana jest szybciej, popra-
wił się poziom bezpieczeństwa i stan zdrowia pracowników. Z drugiej strony kurczy się rynek pracy
(bezrobocie), rośnie monotonia pracy, słabną więzi społeczne. Przeciwdziałać tym zjawiskom ma hu-
manizacja pracy. Jej metody to m.in.: rotacja, rozszerzanie i wzbogacanie pracy, metoda zadań dodat-
kowych, metoda grup autonomicznych oraz model Lothara Schneidera wahadłowego czterodniowego
tygodnia pracy będący propozycją ograniczania bezrobocia poprzez dzielenie się pracą.
Słowa kluczowe:
postęp techniczny, humanizacja pracy, wartość pracy, jakość życia.
WSTĘP
Od najdawniejszych czasów człowiek czyni sobie ziemię poddaną. Podejmując różno-
rodne działania stara się, aby jego życie stawało się łatwiejszym, znośniejszym, lepszym.
W języku dzisiejszej psychologii można stwierdzić, że wszystkie te działania miały na celu
poprawę szeroko rozumianej jakości życia. To antropocentryczne ukierunkowanie działań,
jako wartość sama w sobie, wprost zostało wyrażone w okresie renesansu. Humanizm jako
prąd umysłowy i kulturowy stawiał właśnie człowieka w centrum wszelkich działań. Jak
wskazuje Encyklopedia Powszechna PWN, cechą humanizmu jest wierność człowiekowi
jako osobie [12, s.817]. To prowadzi do postulatu humanizacji, czyli nadawania znacze-
nia sprawom ludzkim, we wszelkich obszarach życia człowieka, w tym pracy. Analizując
przemiany w świecie pracy należy się odnieść przede wszystkim do tych spowodowanych
postępem technicznym. Niewątpliwie przyczynił się on do zwiększenia wydajności pracy,
poprawy warunków jej wykonywania jednak, jak się wydaje, pociągnął za sobą także nowe
zagrożenia dla człowieka pracującego. Dlatego też celem niniejszego artykułu jest krytyczna
analiza wpływu postępu techniki na pracę w kontekście jej humanizacji.
PRACA I JEJ CEL
Praca jest różnie deiniowana. Na potrzeby niniejszej analizy przydatne wydają się de-
inicje tworzone na gruncie ilozoii oraz nauk społecznych. W ujęciu prakseologicznym do
działań o charakterze pracy popycha człowieka jakaś niezaspokojona a istotna potrzeba.
* Katedra Ergonomii, Wydział Zarządzania, Politechnika Lubelska, a.walczyna@pollub.pl
** Zakład Socjologii Gospodarki i Organizacji, Instytut Socjologii UMCS, izabela.lucjan@umcs.lublin.pl
190
P
ostępy
N
auki
i
T
echniki
nr
12
, 2012
Praca służy więc zaspokojeniu ważnych potrzeb człowieka. Socjologowie i psychologowie
dodatkowo podkreślają, że czynności te mają charakter celowy, użyteczny ze społecznego
punktu widzenia, a także lokują człowieka – pracownika w strukturze społecznej [6, s 9-10;
5, s. 15]. Przyjmując antropocentryczny punkt widzenia niniejszych rozważań należy pokre-
ślić, iż praca służy zaspokojeniu ważnych potrzeb człowieka, w tym potrzeb społecznych.
Właściwą rolę człowieka w procesie pracy dobrze oddaje łacińskie określenie
homo cre-
atus
– człowiek twórca. Dążąc do zaspokojenia potrzeb człowiek tworzy to wszystko, co
określane jest mianem kultury materialnej (przedmioty materialne, narzędzia, dzieła sztuki)
a także duchowej (wiedza, wierzenia, moralność itd.). Pracując pośrednio więc człowiek
udoskonala samego siebie [3, s.214 za: 2, s. 64].
Pojawianie się kolejnych wytworów kultury, gromadzenie wiedzy i związany z tym po-
stęp naukowo-techniczny sprawiły, że poprzez wieki praca ulegała licznym przemianom,
zmieniło się także jej postrzeganie oraz świadomość samych pracowników. Śledząc te prze-
miany można stwierdzić, że poprzez pracę człowiek zaspokaja lub potencjalnie może zaspo-
kajać coraz wyższe szczeble w hierarchii potrzeb Maslowa [5, s. 15]. Dzięki temu praca staje
się jedną z ważniejszych wartości w jego życiu.
Antropocentryczne spojrzenie na pracę szczególnie widoczne jest w ilozoii chrześci-
jańskiej i katolickiej nauce społecznej. W tym kontekście często przywoływany jest dorobek
Karola Wojtyły i jego późniejsze nauczanie jako papieża Jana Pawła II, który pracy ludzkiej
poświęcił jedną ze swych encyklik -
Laborem exercens
. Ukazuje on pracę jako wartość wie-
lowymiarową: społeczną (jej wytwory służą nie tylko pracownikowi ale i innym członkom
społeczeństwa, różnorakich wspólnot), moralną (poprzez pracę człowiek wypełnia swoje
obowiązki względem siebie i społeczności, w której żyje), kulturową (w jej wyniku two-
rzona jest kultura – zarówno ta o charakterze narodowym jak i ogólnoludzkim), religijną
(jest realizacją biblijnego nakazu czynienia sobie ziemi poddanej, co wskazuje na pewną
niedokończoność stwórczego aktu Boga), gospodarczą (dzięki niej zaspokajane są potrzeby
człowieka, tworzony dobrobyt zarówno samego pracownika jak i szerszych społeczności)
[2, s. 65-67]. Jednakże nim „
... człowiek zacznie zaspokajać materialne i duchowe potrzeby
swoje i bliźnich dzięki swej pracy, potrzebuje jej jako środka swej samorealizacji. Nie znaczy
to, że praca nie przedstawia wartości ekonomicznej, ale jest to zagadnienie wtórne, podpo-
rządkowane owemu podstawowemu imperatywowi pracy, któremu także sam jej system oraz
organizacja powinny być podporządkowane. Na tym polega ów (...) priorytet pracy w stosun-
ku do imperatywów technicznych, organizacyjnych i ekonomicznych. Stanowi to podstawę
powszechnego prawa do pracy ...”
[8, s. 421-422] Tak więc zasadniczym celem pracy jest
rozwój osobowości człowieka, rozwój człowieka jako człowieka.
Z takim ujęciem pracy dobrze koresponduje pojęcie kontraktu psychologicznego, któ-
ry oznacza „...
niepisany zbiór oczekiwań działający cały czas pomiędzy każdym członkiem
organizacji a różnymi kierownikami i innymi osobami w tej organizacji
”[za: 9, s. 10] Kon-
trakt ten dotyczy głównie aspektów niematerialnych, psychologicznych (spraw związanych
z duchem). Zdaniem niektórych autorów ma on nawet nie tyle nawet charakter oczekiwań
co wręcz wzajemnych zobowiązań [9, s. 11]. Jest to wyraźną przesłanką a wręcz zobowiąza-
niem do podejmowania działań humanizujących pracę, do troski o zachowanie jej ludzkiego
wymiaru.
191
P
ostępy
N
auki
i
T
echniki
nr
12
, 2012
POSTĘP TECHNICZNY - BLASKI I CIENIE
Postęp to słowo o zdecydowanie pozytywnych konotacjach. Bez trudu można wskazać
jego zalety. Łatwiej się przemieszamy, komunikujemy itd. Czy jednak rzeczywiście postępo-
wi naukowo-technicznemu towarzyszą same zalety?
Postęp techniczny odnosi się do różnych dziedzin nauki, w tym m.in. nauk technicznych
a także z zakresu zarządzania. Ich osiągnięcia przekładają się na to, co określane jest mianem
techniki, czyli „środki materialne i składające się na wiedzę techniczną reguły posługiwania
się tymi środkami oraz ich projekty stosowane do zdobywania, przekształcania i wykorzy-
stywania dóbr materialnych;...” [12, s. 333]. Gromadzenie wiedzy z zakresu zarządzania
przyczyniło się m.in. do postępu w zakresie organizacji pracy, wprowadzenia wielu inno-
wacji w tym obszarze. Wszystko to sprawia, że niewątpliwie żyje nam się lżej niż przed
100 laty. Ponieważ jednak każdy medal ma dwie strony, warto dokonać krytycznego oglądu
postępu technicznego, jego blasków i cieni, czyli swoistej analizy SWOT.
Analizując wpływ postępu technicznego na pracę produkcyjną zauważyć można, że
zmienia się przede wszystkim jej struktura. Kierunek ewolucji przebiega od pracy ręcznej
(ta nigdy do końca nie zostanie wyeliminowana, ale jej udział się zmniejsza) do pracy w
coraz większym stopniu zautomatyzowanej, więcej prac ma także charakter aparaturowy lub
agregatowy[5, s. 19]. Niewątpliwym plusem omawianego zjawiska jest przede wszystkim
to, że w sensie izycznym praca staje się po prostu lżejsza. Zmechanizowanie i zautomaty-
zowanie wielu prac prowadzi także do wzrostu wydajności. Oznacza to wydłużenie czasu
wolnego, co stwarza pracownikowi dodatkowe możliwości korzystania z owoców pracy,
sprzyja rozwojowi, wypoczynkowi, obcowaniu z rodziną i bliskimi. To zaś, sprzyja kreowa-
niu nowych miejsc pracy w sektorze usług. Z drugiej jednak strony owo zwiększenie wy-
dajności powoduje kurczenie rynku pracy i wzrost bezrobocia. Brak pracy zaś, deinitywnie
uniemożliwia rozwój poprzez i w pracy.
Praca ma, a przynajmniej powinna mieć, charakter rozwojowy. Poprzez jej wykony-
wanie pracownik powinien niejako aktualizować samego siebie, rozwijać swój potencjał.
Oznacza to możliwość wykorzystywania w niej swojego potencjału, kompetencji, rozwoju
swojej osobowości. Niewątpliwie taką możliwość mają osoby wykonujące dwa rodzaje
prac: samodzielną w ramach przyjętego zadania oraz twórczą. W przypadku pierwszej
pracownik ma określone zadania do wykonania, ale jednocześnie pozostawiona jest mu
duża doza samodzielności co do sposobu ich wykonania (nauczyciel, inżynier, lekarz). W
pracy twórczej zaś, pracownik sam stawia sobie zadania, on także decyduje o metodach
jej wykonania (artysta, naukowiec). W mniejszym stopniu dotyczy to pracy szablonowej
według wskazówek - zadania i metody są wprawdzie różnorodne, ale możliwość wyko-
nania zadania ograniczona przez z góry określone instrukcje, schematy itp., (np. praca
księgowego). Jednakże w przemyśle, głównie na stanowiskach robotniczych wydaje się
dominować praca o charakterze automatycznym oraz nawykowa (półautomatyczna), gdzie
zadania i metody są ciągle takie same, przy relatywnie niewielkiej różnorodności w rytmie
pracy [5, s. 19-20]. W tym wypadku poza czynnikami
stricte
technicznymi wpływ miały
także innowacje o charakterze organizacyjnym, za jaką można uznać wynalezienie taśmy
produkcyjnej. Co więcej, rośnie liczba prac o charakterze operatorskim. Powoduje to co
192
P
ostępy
N
auki
i
T
echniki
nr
12
, 2012
prawda mniejsze zmęczenie izyczne pracownika, ale niesie większe obciążenie natury
psychicznej spowodowane monotonią.
„W wyniku pracy monotonnej następuje zmęczenie,
określane jako czasowe osłabienie sprawności psychicznej lub/i izycznej. Zmęczenie wy-
raża się obniżeniem czujności i zdolności dostosowywania się do zmieniających się warun-
ków pracy, zmniejszeniem sprawności oraz wydajności pracy, a także zwiększeniem liczby
popełnianych błędów. Wyrazem zmęczenia jest również narastanie dysproporcji między
wysiłkiem włożonym w pracę a jej wynikiem oraz mniejsza satysfakcja z pracy. Ze względu
na zmniejszenie czujności i wzrost liczby popełnianych błędów, monotonia, mimo iż jest
zaliczana do czynników uciążliwych (powodujących negatywne, ale przemijające skutki),
może zagrażać również bezpieczeństwu pracy.”
[7, s. 13-14] Dodatkowo wskazuje się, że
wraz z postępem cywilizacyjnym w niektórych przypadkach pogorszyły się warunki pra-
cy, człowiek zaczął pracować w bardziej szkodliwym środowisku pracy. Z drugiej strony,
dzięki postępowi techniki wzrosło bezpieczeństwo pracy. Jest to możliwe dzięki stosowa-
niu coraz lepszych zabezpieczeń przy projektowaniu maszyn i urządzeń, różnego rodzaju
czujników, ograniczników itp.
Dzięki postępowi technicznemu gospodarka, a w związku z tym i praca uległy globa-
lizacji. Od części, szczególnie wysoko wykwaliikowanej kadry pracowniczej, wymaga to
odbywania często nawet dość odległych podróży. Szybka zmiana stref czasowych również
jest źródłem stresu i prowadzi do wystąpienia „
jet-pilot syndrom
”. Jego objawami są m.in.
bezsenność, senność w ciągu dnia, wzmożona pobudliwość nerwowa, różnego rodzaju zabu-
rzenia przewodu pokarmowego i problemy z koncentracją [15, s.294].
Pracę zrewolucjonizował także postęp, jaki dokonał się w obszarze technik teleinforma-
tycznych i komunikacyjnych. Z jednej strony można powiedzieć, że porozumiewanie stało
się i szybkie i tanie. Informacje w krótkim czasie mogą zostać przekazane na znaczne odle-
głości. Doprowadziło to m.in. do powstania nowej formy pracy, jaką jest telepraca. Praca jest
w tym wypadku wykonywana poza siedzibą irmy, a jej wyniki przekazywane do pracodaw-
cy za pomocą technologii informatycznych. W literaturze wskazuje się na rozliczne zalety
tej formy pracy, jak choćby elastyczność czasu pracy pozwalająca na harmonijne godzenie
obowiązków zawodowych z rodzinnymi, pracownik nie traci czasu na dojazdy do pracy,
może pozyskiwać pracę praktycznie na terenie całego kraju, przeprowadzka nie powoduje
konieczności zmiany pracy. Z drugiej jednak strony podnoszone są jej wady, wśród których
wymienić można tendencję do wydłużania czasu pracy (jest on zazwyczaj dłuższy niż w sy-
tuacji, gdy praca wykonywana jest w siedzibie przedsiębiorstwa), pracownik nie nawiązuje
więzi z innymi współpracownikami, często pracuje w izolacji i samotności, zazwyczaj ma
mniejsze możliwości awansu, pojawia się także problem z oddzieleniem życia zawodowego
od rodzinnego [5, s. 23].
W kontekście postępu w obszarze technik informatycznych, multimedialnych i tele-
komunikacyjnych, powszechności Internetu jako narzędzia komunikacji podnoszona jest
jeszcze inna kwestia, a mianowicie fakt, iż paradoksalnie prowadzą one do zaniku więzi
międzyludzkich.
„...komputery w dużym stopniu substytuują bezpośrednie kontakty, np.: wy-
korzystuje się je do przesyłania informacji (...), szkolenia pracowników, przeprowadzania
konferencji. Taki system może wywołać poczucie, że pracownik jest pozostawiony sam sobie,
że jest wyizolowany z grupy społecznej
.” [16, s. 74-75]
193
P
ostępy
N
auki
i
T
echniki
nr
12
, 2012
Dotychczasowe rozważania w znacznym stopniu koncentrowały się na pracy produk-
cyjnej, pracy robotników. Jakościowo różni się ona od pracy kierowniczej, w której zde-
cydowanie nie można mówić o rutynie czy zautomatyzowaniu. Wręcz przeciwnie, stwarza
ona możliwość rozwoju, osiągnięcia wysokiego poziomu satysfakcji. Konieczna jest w niej
kreatywność, elastyczność, tolerancja niepewności, niejednoznaczność sytuacji podczas po-
dejmowania decyzji, konkurencja i „wyścig szczurów”. Technika niewątpliwie przychodzi w
sukurs dzisiejszym menedżerom, a zagrożenia związane z tego typu pracą z postępu nauko-
wo-technicznego wynikają pośrednio. W tym wypadku są to głównie zagrożenia związane ze
stresem i wypaleniem zawodowym. Ta kategoria pracowników nie będzie jednak szczegóło-
wo omawiana pod kątem zagrożeń związanych z postępem naukowo-technicznym. Należy
jednak podkreślić, że to na niej właśnie spoczywa główny ciężar związany z humanizacją
pracy. Podobnie można zdeiniować rolę samych twórców techniki, wynalazców. Dla nich
ich dzieła są powodem do dumy, źródłem satysfakcji z wykonywania takiej właśnie pracy.
Ich rolą powinno być także wskazywanie pozytywnych walorów techniki, która ma rolę
służebną wobec człowieka, ma ułatwiać mu życie, a nie służyć jedynie bezreleksyjnemu
konsumpcjonizmowi, być używaną w sposób niedbały, bezmyślny czy wręcz zły [1, s. 39].
Podsumowując dotychczasowe rozważania na temat postępu naukowo-technicznego
można wymienić następujące jego plusy: praca stała się lżejsza, wykonywana jest szybciej,
jako nowa kategoria pojawia się czas wolny, pojawiają się nowe zawody, poprawia się stan
bezpieczeństwa i zdrowia pracowników (także dzięki ogromnemu postępowi w medycynie).
Wszystko to sprawia, że można mówić o poprawie jakości życia w pracy, a poprzez to jakości
życia w ogóle. Wśród negatywów związanych z postępem naukowo-technicznym wymienić
można monotonię będącą skutkiem zautomatyzowania wielu prac, nowe zagrożenia związa-
ne z pracą w warunkach szkodliwych, wzrost liczby chorób cywilizacyjnych i zawodowych,
kurczenie się rynku pracy co sprawia, że olbrzymia liczba ludzi zdolnych i gotowych do jej
podjęcia nie może realizować swojego podstawowego prawa – prawa do pracy, rozwijać się
poprzez pracę i funkcjonować jako pełnoprawni członkowie społeczeństwa.
KIERUNKI I METODY HUMANIZACJI PRACY
Działania humanizujące ludzkie życie można podejmować w skali mikro i makro. W tym
kontekście L. Jabłonowska mówi o „dużej” i „małej” humanizacji. Ta pierwsza winna być,
zdaniem autorki, prowadzona przez państwo i gwarantować poszanowanie pracy jako szcze-
gólnie cennej wartości społecznej oraz koncentrować się na poprawie technicznych, spo-
łecznych, materialnych i środowiskowych warunków pracy [4, s. 59]. Można powiedzieć, że
chodzi tu o kreowanie specyicznego klimatu, który ma sprzyjać i wręcz zachęcać mniejsze
podmioty do stawiania człowieka i jego dobra w centrum pracy (praca dla człowieka a nie
człowiek dla pracy). Jednym z ważniejszych instrumentów, które posiada w tym zakresie
państwo jest tworzone prawo. Inny to kształcenie, w którym nie może zabraknąć treści hu-
manistycznych. Dotyczy to każdego etapu kształcenia i każdego jego rodzaju, gdyż jedni są
inżynierami, inni spawaczami, sekretarkami, nauczycielami, ale każdy jest przede wszystkim
człowiekiem i żyje w różnego rodzaju społecznościach ludzkich.
194
[ Pobierz całość w formacie PDF ]